Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polonia w Szkocji wyrzuca skrajnie prawicowych członków ze swoich szeregów

Polonia w Szkocji wyrzuca skrajnie prawicowych członków ze swoich szeregów
Skrajna prawica z Polski nie ustępuje w wysiłkach, aby przedostać się na teren Zjednoczone Królestwa. (Fot. Getty Images)
Brytyjska prasa donosi dziś o szybkiej reakcji jednej z największych organizacji polonijnych w Szkocji na skrajnie prawicowe poglądy jej członków. Ośmiu Polaków infiltrowało polską społeczność w Szkocji, dzieląc się za pomocą Facebookowego komunikatora rasistowskimi materiałami i próbując szerzyć skrajnie prawicową propagandę.
Reklama
Reklama

Jak zauważa "Daily Record", skrajnie prawicowi ekstremiści infiltrowali uznaną polską organizację - Polish Social and Educational Society w Glasgow - aby "szerzyć truciznę". Organizacja mieści się w słynnym budynku Sikorski Memorial House.

Obywatele Polski wpadli, kiedy jeden z nich zapomniał wylogować się z Facebooka na wspólnym komputerze. Treści, jakimi dzielił się na komunikatorze na grupowym czacie, zauważył wówczas inny członek organizacji.

Wszystkie materiały przejrzała policja w Szkocji i nazwała je "obrzydliwie obraźliwymi". Wśród nich znalazły się m.in. antysemickie obrazki odwołujące się do wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego, które sugerowały, że Hitler nie wiedział nic o zabiciu przez nazistów 6 mln ludzi czy "żarty" o strzelaniu do walczących o swoje prawa kobiet.

Wśród usuniętych z organizacji ekstremistów znalazł się m.in. kierownik jednej z polskich szkół czy student uniwersytetu.

"Ci ludzie są jak wilki przebrane za owce. Mogą ubrać garnitur, zawiązać krawat i udawać szacunek, ale cały czas mają w sobie tę samą nienawiść. Ludzie ze skrajnie prawicowymi, toksycznymi poglądami są jak nowotwór" - przekazało źródło na łamach "Daily Record".

"Chcieli przejąć kontrolę nad organizacją i Sikorski Memorial House, aby szerzyć swoją skrajnie prawicową agendę w Szkocji" - oceniło źródło i dodało, że "niepokojące jest to, że są ludzie, którzy chcą bronić usuniętych Polaków".

Sierżant Graeme Stirling z lokalnej policji oświadczył, że ośmiu Polaków "uratował" fakt, że dzielili się materiałami na prywatnym czacie. "Gdyby odbyło się to publicznie, przygotowałbym odpowiednie zarzuty" - dodał.

Rzecznik prasowy Polish Social and Educational Society odmówił dziennikarzom "Daily Record" komentarza do sprawy.

Gazeta przypomina, że to nie pierwsze próby neonazistów z Polski, aby dotrzeć do szkockiej społeczności. W lipcu ubiegłego roku skrajnie prawicowi ekstremiści wykorzystywali bezdomnych z misji katolickiej, aby rekrutować nowych członków.

Wielokrotnie podejmowano również próby sprowadzenia na Wyspy przedstawicieli skrajnie prawicowych środowisk do Londynu - np. Jacka Międlara, Rafała Ziemkiewicza czy Mariana Kowalskiego. Policja i brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych (ang. Home Office) zdążyło jednak w porę zareagować i uniemożliwiło im przekroczenie granicy Zjednoczonego Królestwa.

"Problemem jest to, że w Polsce nikt tych ludzi nie sprawdza. Celują oni w polską społeczność na Wyspach, próbując omotać ich skrajnie prawicową retoryką. Używają do tego antysemityzmu i homofobii. Dla Home Office jest to definicja ekstremizmu" - informował przedstawiciel organizacji Faith Matters.

Polskie szkoły w Wielkiej Brytanii oskarżono z kolei jakiś czas temu o powiązania z rasistowskimi organizacjami. Stojąca na ich czele Polska Macierz Szkolna potraktowała doniesienia mediów niezwykle poważnie i zapowiedziała przyjrzenie się niepokojącym doniesieniom.

W Wielkiej Brytanii funkcjonuje ponad 130 polskich szkół sobotnich zarejestrowanych przez Polską Macierz Szkolną, w których uczy się około 20 tys. dzieci.

Sikorski Memorial House w Glasgow. (Fot. Google Maps)

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama