The Conservative Party immigration survey - are they REALLY interested in your opinion?
Partia Konserwatywna opublikowała wyniki badań dotyczących imigracji w kraju. Sondaż – jak podkreśla brytyjski dziennik - "w pytaniach zawiera już wszystkie odpowiedzi".
"To budzi wątpliwości, czy Konserwatyści istotnie są zainteresowani twoją opinią” - pisze gazeta. Podkreśla też, że imigracja jest przedmiotem, który skrywa fakty pod płaszczykiem emocji - i z tego skorzystała partia rządząca.
W związku z tym dziennikarze "Daily Mirror" postanowili odpowiedzieć na oryginalne pytania Torysów w sposób bezstronny - zgodnie z faktami i bez naciągania. I tak na pytanie Konserwatystów: Czy zgadzasz się z kontrolowaniem imigracji tak, aby nasza gospodarka i usługi lokalne służyły podatnikom?, gazeta odpowiedziała: "Imigracja więcej wnosi w brytyjską gospodarkę niż zabiera”.
Dziennikarze wytłumaczyli, że praktycznie nie ma dowodów na to, aby stwierdzić jednoznacznie, że imigranci są obciążeniem dla Wielkiej Brytanii, a cudzoziemcy niszczą brytyjską ekonomię. Dziennik podkreśla, że są przykłady na to, iż jest zupełnie inaczej.
Na pytanie Partii Konserwatywnej: Czy Brytyjczycy zgadzają się z polityką ograniczenia turystyki zasiłkowej i zdrowotnej?, gazeta odpowiada z kolei, że koszty leczenia cudzoziemców nie są wysokie. "Daily Mirror" przypomina jednocześnie o rządowym planie obciążania turystów kosztami za leczenie nawet do 150 proc.
Interesująca jest również odpowiedź dziennika na pytanie Torysów o łatwiejsze deportowanie zagranicznych kryminalistów. Gazeta podpowiada Brytyjczykom, że - odkąd do władzy doszła koalicja Konserwatystów i Liberalnych Demokratów - paradoksalnie deportowana została mniejsza liczba przestępców.
Gazeta nie ominęła także pytania na temat konieczności władania językiem angielskim w kraju, w którym chce się żyć. Dziennikarze odpowiedzieli twierdząco, podkreślając przy tym, że lepsza znajomość języka to większa szansa na pracę i poprawę warunków życia.
Pełną treść sondażu Partii Konserwatywnej można znaleźć tutaj.