Primark forced to remove skinny-looking mannequin
To skutek protestu Mel Fraser - klientki z Glasgow, która sfotografowała "wychudzonego" manekina na komórce i rozesłała Twitterem. Zdjęcie zrobiło furorę - w krótkim czasie obejrzało je 1 400 osób.
Primark początkowo obiecał tylko dochodzenie, ale skapitulował w obliczu nieprzychylnych komentarzy typu: "szokujące", "obrzydliwe", "odpychające".
"Manekiny powinny być w różnych kształtach i rozmiarach, zamiast odzwierciedlać nierealistyczne wyobrażenia nastolatek o idealnej figurze" - napisała Fraser.
Wcześniej z podobnych powodów pod ostrzałem znalazły się sieci handlu detalicznego Gap, Zara i Mango. Ta ostatnia obiecała, że wycofa manekiny o rozmiarach mniejszych niż 6.
To już kolejny skandal z udziałem sieci Primark. Niedawno bardzo głośno było o apelach o pomoc, które pracownicy w Chinach i Bangladeszu "wszywali" do ubrań detalicznego giganta.