Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Poles are struggling with depression. "You have to change the approach to this disease"

Poles are struggling with depression. "You have to change the approach to this disease"
Depresja dotyka coraz więcej Polaków... (Fot. Thinkstock)
Approx. half a million of Poles who suffer from depression, have different social status, gender and are of all ages. On the occasion of celebrated today the European Day Against Depression has been launched a public campaign 'Faces of depression. I do not judge. I accept' which is to change the attitude of society to the disease.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Organizatorami akcji są: Stowarzyszenie Aktywnie Przeciwko Depresji i Fundacja ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. Celem kampanii jest walka ze stereotypami i stygmatyzacją osób chorujących na depresję. Służyć ma temu pokazywanie przykładów osób sławnych i znanych, które zmagały się z tą chorobą.

"Na temat depresji Polacy nadal wiedzą niewiele. Wydaje się to zwykłe dziwactwo, zwykła chandra, a tak nie jest, bo depresja jest bardzo poważną chorobą, którą trzeba leczyć. Warto przypomnieć statystyki policyjne, z których wynika, że w tamtym roku ponad 6 tys. Polaków popełniło samobójstwo. Spora część spośród nich zmagała się z depresją" - tłumaczy Anna Morawska, autorka książki „Twarze depresji”.

Jak dodała, z depresją można skutecznie walczyć i wygrać - poprzez leczenie. "Problemem jest to, że w Polsce nadal powiedzenie mam depresję wiąże się z tym, że ktoś dostaje łatkę z napisem wariat, jest źle traktowany, przykładowo traci pracę. Po to jest ta kampania, po to są te przykłady osób, które świetnie sobie radzą, żeby to zmienić. To jest taka sama choroba jak każda inna. Jedni biorą insulinę, inni chemię, a inni leki antydepresyjne" - podsumowała.

Do rozpoczynającej się akcji przyłączyło się wiele znanych osób, które nie boją się opowiedzieć o swoich doświadczeniach, m.in. dziennikarz Andrzej Bober, pisarz Tomasz Jastrun i dziennikarka TVP Joanna Racewicz.

"Depresja, przynajmniej na początku, to strach i strata, i jeszcze świat, który się wali na głowę" - wyjaśnia Racewicz, której mąż zginął w katastrofie smoleńskiej. Zaznaczyła, że depresja jest "potworem, który bardzo kusi". "Bardzo łatwo w niego po raz drugi wejść. Nie dlatego, że tam jest dobrze, ale dlatego, że ma w sobie taką piekielną siłę wciągania, jak kosmiczna czarna dziura" - podkreśliła.

Z kolei aktor Piotr Zelt, który również zmagał się z depresją, podkreślił, że koniecznym warunkiem, aby coś z tym zrobić, jest powiedzenie samemu sobie: nie radzę sobie. "Akceptacja otoczenia, środowiska jest równie ważna. W Polsce nadal jest to postrzegana albo jakaś fanaberia, albo jakiś wymysł" - dodał.

Jak zaznaczają organizatorzy kampanii, koszty ponoszone z powodu depresji przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, wyniosły w 2013 r. aż 762 mln zł. Z kolei na leczenie pacjentów z depresją w 2013 r. Narodowy Fundusz Zdrowia wydał 163,5 mln zł. Równocześnie z raportu "Depresja – analiza kosztów ekonomicznych i społecznych", opracowanego przez Uczelnię Łazarskiego w Warszawie, wynika, że co drugi Polak nie podejmuje leczenia depresji, a więc skala problemu jest znacznie większa.

Eksperci podkreślają też, że choć słowo "depresja" jest rodzaju żeńskiego, nie oznacza to, że nie dotyka mężczyzn. Ze statystyk wynika, że coraz więcej mężczyzn zmaga się z tą chorobą i nie wie, jak sobie z nią poradzić. Aż trzykrotnie więcej mężczyzn niż kobiet popełnia też samobójstwo.

"Nieleczona depresja jest chorobą śmiertelną. Depresja ma wiele twarzy. Upraszczając, można powiedzieć, że jest to stan długotrwałego obniżenia nastroju, porównywalnego z rozpaczą po stracie bliskiej osoby. Stąd czasami depresję myli się z żałobą, która jest stanem naturalnym" - podkreślają specjaliści.

Na depresję narażeni są także Polacy mieszkający za granicą. Więcej na temat tego, gdzie szukać pomocy na terenie Wielkiej Brytanii, można znaleźć w naszym Poradniku Polaka w UK.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement