Poles are addicted to cars
Według "Rzeczpospolitej", gdy w Unii Europejskiej transport zbiorowy nabiera coraz większego znaczenia, Polacy idą pod prąd i chcą mocniej postawić na auta prywatne.
"Przeszło jedna piąta badanych w Polsce uważa, że za dziesięć lat samochody staną się ważniejsze niż obecnie, a tylko 15 proc. jest przeciwnego zdania" – pisze dziennik.
Precyzuje, że to niemal odwrotne proporcje niż wśród ankietowanych mieszkańców pozostałych 24 państw Europy, co wynika z niepublikowanego jeszcze raportu "Przyszłość polskiej motoryzacji" międzynarodowej firmy doradczej Arthur D. Little, do którego dotarła gazeta.
ð´TYLKO U NAS. Polacy uzależnieni od #samochody. Raport o przyszłości polskiej #motoryzacja
— Rzeczpospolita (@rzeczpospolita) March 20, 2024
Kliknij w zdjęcie, by przeczytać więcejð½https://t.co/NRUmKyXXCR
Wskazano, powołując się na raport, że w dojazdach do pracy wybieramy samochód częściej niż większość Europejczyków, choć drogę dojazdu mamy średnio o niemal jedną trzecią krótszą. A w ciągu roku przejeżdżamy średnio 15 tys. km, o 17 proc. więcej niż kierowcy w innych krajach.
Według autorów raportu Polacy uzależnili się od swoich samochodów i korzystają z nich przy każdej okazji, bo transport publiczny nie stanowi realnej alternatywy.
"Wynika to z ograniczonej oferty połączeń kolejowych oraz nierozwiniętej lub zupełnie nieobecnej sieci transportu miejskiego w wielu polskich miastach" – przekazał gazecie dyrektor w warszawskim biurze Arthur D. Little Mikołaj Matuszko.
To przywiązanie do kierownicy sprawia, że mniej niż 1 proc. polskich posiadaczy aut planuje z nich w przyszłości zrezygnować.
Czytaj więcej:
Raport: Co czwarty kierowca w Polsce chce w tym roku wymienić samochód