Poland: Green light for breast-feeding in public spaces
"Stosunek, jaki wyrażamy wobec słabszych, w tym nowo narodzonych dzieci, a także matek karmiących dzieci jest świadectwem kultury człowieka i społeczeństwa głęboko wpisanym w naszą tradycję" - podkreślił Kaczmarczyk w oficjalnym oświadczeniu.
Zaznaczył, że karmienie piersią jest naturalnym zjawiskiem związanym z rozwojem każdego człowieka i stanowi afirmację macierzyństwa. "Nie mogę się zatem zgodzić na separowanie kobiet karmiących piersią z przestrzeni publicznej" - dodał.
Przypomniał też, że Polska jest stroną konwencji o prawach dziecka. "W naszym kraju zagwarantowane są prawa przysługujące każdemu dziecku, także temu najmniejszemu. Dziecko ma nade wszystko potrzebę zdrowego rozwoju, na który bardzo korzystnie wpływa karmienie piersią" - wskazał pełnomocnik.
Wojciech Kaczmarczyk przypomniał, że prawo nie zabrania karmienia w miejscach publicznych - restauracji, centrum handlowym czy w komunikacji miejskiej.
"Przedsiębiorca, który wywiera presję na karmiącej kobiecie, aby zmieniła miejsce karmienia, działa bezprawnie" - ocenił pełnomocnik. Jego zdaniem karmiąca matka, która zostanie wyproszona, ma prawo dochodzenia odszkodowania od właściciela obiektu, gdyż może to być uznane za przejaw dyskryminacji ze względu na płeć.
Pełnomocnik wskazał przy tym na przepisy ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania, który zakazuje nierównego traktowania ze względu na płeć np. w dostępie do korzystania z usług, jeżeli są one oferowane publicznie.
Dyskusję na temat publicznego karmienia piersią wywołał toczący się przed gdańskim sądem proces o swobodę karmienia piersią w restauracji. W odpowiedzi na burzliwą debatę głos w sprawie zabrał także minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, który podkreślił, że piętnowanie kobiet za karmienie w miejscach publicznych jest nie do zaakceptowania.