Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Poland: Inflation is increasingly at odds with politics

Poland: Inflation is increasingly at odds with politics
Czy po wyborach ceny w sklkepach w Polsce będą się stabilizować? Eksperci nie są tego do końca pewni... (Fot. Getty Images)
The dynamics of price increases in stores is still decreasing. However, experts cannot determine whether this trend will continue. They claim that there are many factors currently on the market that make forecasting in this area difficult. This includes: about the weakening of the zloty, the situation of raw materials or the increase in the minimum wage in 2024.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Według ostatniego raportu pt. "INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH", w sierpniu br. (pełne wyniki) ceny w sklepach, m.in. żywności i napojów, wzrosły średnio o 12,4% rdr. Mniej więcej podobne dane podaje ASM Sales Force Agency w "Koszyku Zakupowym", a także Główny Urząd Statystyczny. Do tego GUS pod koniec III kwartału opublikował tzw. szybki szacunek za wrzesień, z którego wynika, że żywność i napoje bezalkoholowe poszły w górę rdr. o 10,3%.  

Dr Artur Fiks z Uczelni WSB Merito zauważa, że spadek dynamiki wzrostu cen w sklepach do poziomu 12,4% czy nawet 10,3% rdr. świadczy o tym, iż trend w tym zakresie utrzymuje się, ale trudno powiedzieć, czy tak też będzie w przyszłości. Może on zostać zachwiany lub spowolniony przez obniżenie stóp procentowych.

Wprawdzie prognozy wskazują na to, że w kolejnych miesiącach dynamika wzrostu cen nadal będzie spadać, ale ewentualne nadmierne zainteresowanie kredytami może spowodować wzrost popytu w niektórych kategoriach, a nawet – szybszy wzrost cen niż w ostatnich miesiącach.

Z kolei dr Maria Andrzej Faliński, były dyrektor generalny POHiD-u wątpi, że tempo spadku inflacji, a dalej – cen konkretnych produktów – utrzyma się. Ekspert spodziewa się, że nawet jeśli wrześniowy lub październikowy odczyt inflacji będzie jednocyfrowy, to trend się odwróci. A to będzie efektem decyzji RPP, wzrostu cen paliw i energii, rozwijaniem programów socjalnych przez polityków oraz podwyżką wynagrodzeń. Mówiąc wprost, presja fiskalna zmusi firmy do windowania cen.

Nowe koszty przekładają się na konieczność podnoszenia cen. Na pieniądze z KPO nie ma co liczyć, na rozwój firm raczej też nie bardzo - zauważają specjaliści. (Fot. MondayNews)

Przed podobnym scenariuszem ostrzega Robert Biegaj, ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista. Zwraca on uwagę na to, że trwa kampania wyborcza. Jej naturalnym elementem są różnego rodzaju zapowiedzi i obietnice, które w jakiejś części są zwyczajnie niebezpieczne. Mogą prowadzić np. do wzrostu cen lub do zachwiania rynku. Może nie od razu, ale z pewnością tak się może wydarzyć w perspektywie końca tego lub początku kolejnego roku.

Ekspert dodaje również, że nawet jeśli inflacja we wrześniu czy w październiku spadnie do jednocyfrowej wartości, to gospodarka z pewnością wystawi nam za te obietnice rachunek. I jak zwykle najbardziej odczują to zwykli konsumenci.

Na niepewność związaną z rosnącą płacą minimalną zwraca także uwagę prof. Elżbieta Mączyńska,.
"Wciąż jest wiele wątpliwości, także w skali globalnej. Mierzymy się z osłabieniem złotego, drożeje import, bo za każdą jednostkę waluty obcej musimy płacić więcej. Nie tylko żywność, ale także surowce energetyczne, w tym ropa i gaz, za które płacimy w euro lub dolarach, w przeliczeniu będą droższe niż przed osłabieniem polskiej waluty i będzie to trwało do czasu, aż złoty się umocni" – stwierdza prof. Mączyńska. 

Tymczasem kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę i wiele rzeczy jeszcze może się wydarzyć, w tym także tych negatywnych. I to, że dynamika wzrostu cen w sklepach dalej będzie spadać, wcale nie jest takie oczywiste. Do tego Robert Biegaj dodaje, że rynek producencki, szczególnie ten związany z żywnością, czuje się poważnie zagrożony, najbardziej w kwestii podnoszenia płac, ale też cen surowców. Sama zaś sytuacja, według eksperta, wyklaruje się w jedną bądź w drugą stronę tuż po wyborach. W zależności od tego, która opcja polityczna dojdzie do władzy, rynki albo się uspokoją, albo jeszcze bardziej się rozchwieją.

Czytaj więcej:

Polacy nie zamierzają rezygnować z jedzenia mięsa, choć są otwarci na roślinne zamienniki

Polska: Przez ostatnie pół roku najbardziej zdrożały warzywa, karmy dla zwierząt i chemia

Polska: Plaga kradzieży sklepowych. Sytuacja może się jeszcze pogorszyć

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 16.05.2024
    GBP 4.9679 złEUR 4.2617 złUSD 3.9195 złCHF 4.3445 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement