Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polacy postawili na ZUS

Polacy postawili na ZUS
Polacy narzekają na ZUS, ale większość właśnie stamtąd chce pobierać emerytury. (Fot. archiwum)
'Dobrze, że tyle osób wybrało wyłącznie ZUS, bo to bezpieczne dla przyszłych emerytur i dla finansów publicznych' - stwierdziła wiceminister finansów Izabela Leszczyna. Dodała, że jeśli w otwartych funduszach emerytalnych (OFE) zostałoby 50 proc. uprawnionych, wpływy składkowe do FUS w br. wzrosłyby o 4,2 mld zł.
Reklama
Reklama

Wczoraj o północy upłynął termin składania wniosków w tej sprawie do ZUS. Według danych na koniec maja br., do OFE należało 16 mln 697,221 tys. osób, ale decyzję o tym, by część składek emerytalnych nadal tam trafiała, mogło podjąć ok. 14 mln osób. Z ostatnich danych ZUS wynika, że do 30 lipca na pozostanie w OFE zdecydowało się 1 mln 367 tys. 771 osób, czyli ok. 10 proc. uprawnionych.

"Nasze prognozy z ustawy budżetowej były znacznie wyższe – założyliśmy, że połowa uprawnionych osób zdecyduje się na przekazywanie części składki do OFE, a połowa pozostanie w ZUS" - stwierdziła Izabela Leszczyna, która zajmowała się ze strony MF reformą systemu emerytalnego. Podkreśliła, że "przy założeniu, że w OFE zostanie 50 proc. uprawnionych, przewidywaliśmy zwiększenie wpływów składkowych do FUS w 2014 r. o 4,2 mld zł. Biorąc pod uwagę, że znaczniej mniej osób postanowiło pozostać w OFE, wpływy te będą wyższe, a to znaczy, że mniej musimy dołożyć z budżetu państwa".

Przez ostatni rok trwała debata publiczna na temat zmian w systemie emerytalnym. Ministerstwo Finansów informowało Polaków o konieczności dokonania wyboru oraz o ryzyku, z jakim wiąże się ta decyzja, ale przede wszystkim o tym, że na wysokość naszej emerytury ma wpływ to, jak długo pracujemy i jak wysoką składkę odprowadzamy. Ostateczne wyniki dotyczące liczby osób, które zdecydowały o odkładaniu części swojej składki emerytalnej również do OFE, będą znane w pierwszych dniach sierpnia. 

Zgodnie z nowelizacją ustawy o funduszach emerytalnych z grudnia ub.r., od 1 kwietnia do 31 lipca br. ubezpieczeni mogli zdecydować, czy chcą, aby część ich składki emerytalnej trafiała do OFE, czy na indywidualne subkonto w ZUS. Oznacza to, że w przypadku osoby, która zdecydowała się na odprowadzanie składki emerytalnej wyłącznie do ZUS, 12,22 proc. jej wynagrodzenia będzie zapisywane na koncie w I filarze, a 7,3 proc. na subkoncie w ZUS. Jeśli jednak zdecydowała się na pozostanie w OFE, to 12,22 proc. jej wynagrodzenia będzie trafiało do I filara (ZUS), 4,38 proc. na subkonto w ZUS, a 2,92 proc. do OFE.

Decyzja o wyborze OFE lub pozostaniu w ZUS nie jest ostateczna. Po dwóch latach, czyli w 2016 r., otworzy się kolejne czteromiesięczne okienko na ewentualną zmianę decyzji ws. oszczędzania w OFE lub ZUS. Następne będą otwierane co cztery lata.

Zmiany w OFE przewidują, że minimalny poziom inwestycji OFE w akcje wynosi 75 proc. do końca 2014 r., 55 proc. do końca 2015 r., 35 proc. do końca 2016 r. i 15 proc. do końca 2017 r. 

Przez 10 lat - przed osiągnięciem wieku emerytalnego - środki z OFE będą stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama