Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Po telewizyjnej debacie wyborczej: Kto wypadł najlepiej?

Po telewizyjnej debacie wyborczej: Kto wypadł najlepiej?
Debata nie dała jednoznacznej odpowiedzi na to, czego można się spodziewać po 7 maja. (Fot. ITV)
Przywódcy najważniejszych brytyjskich partii starli się wczoraj wieczorem w pierwszej telewizyjnej debacie wyborczej. Najważniejszymi kwestiami były publiczna służba zdrowia (NHS), imigracja i deficyt budżetowy.
Reklama
Reklama

To była jedyna okazja, by zobaczyć Davida Camerona i Eda Milibanda, wymieniających między sobą poglądy w telewizyjnej debacie przedwyborczej na żywo. Wcześniej wiele mówilo się o niechęci obecnego premiera do uczestnictwa w takim przedsięwzięciu. W marcu Cameron oficjalnie nawet wykluczył taką możliwość, jednak wkrótce - pod naciskiem opozycji i opinii publicznej - Downing Street zgodziło się na jedną zbiorową debatę.

Oprócz tych największych politycznych przeciwników, na antenie stacji ITV pojawili się także przywódcy Liberalnych Demokratów, UKIP, Partii Zielonych, Szkockiej Partii Narodowej i Plaid Cymru. Program oglądało 7 mln widzów.

Najostrzejsza wymiana zdań nastąpiła, gdy Nick Clegg oskarżył partię Camerona o zamiar cięć wydatków przeznaczonych na szkoły. Szef konserwatystów zaprzeczył i oskarżył przywódcę Liberalnych Demokratów o wybiórcze podejście do sprawy - szczególnie w obliczu faktu, że decyzje uzgadniane są przez obie partie wspólnie w gabinecie (Liberalni Demokraci i Partia Konserwatystów są w koalicji - przyp. red.).

Tymczasem Ed Miliband zarzucił Nickowi Cleggowi "zdradę młodych ludzi" (chodziło o czesne na studia - przyp. red.) - to wyraźnie rozwścieczyło Clegga, który wezwał Milibanda do przeproszenia brytyjskiej opinii publicznej za "upadek gospodarki". 

Nigel Farage starł się bezpośrednio z  Davidem Cameronem w kwestii imigracji, mówiąc, że premier nie zostawił żadnej szansy państwu na uzyskanie porozumienia z innymi przywódcami Unii Europejskiej w kwestii ograniczenia swobodnego przepływu osób. "Potrzebujemy imigracji, która jest kontrolowana i uczciwa. W ostatnich dziesięcioleciach jej poziom był zbyt wysoki i chcemy się tym zająć" - odparł premier. "Jako członkowie Unii - co możemy zrobić, żeby kontrolować imigrację? Pozwólcie, że wam powiem: nic" - stwierdził Farage.

Rozmawiano także o służbie zdrowia i budżecie państwa, a sondaże - przeprowadzone wśród widzów "na gorąco", tuż po programie, nie były w stanie jednoznacznie wskazać na zwycięzcę tej medialnej potyczki.

Jak donosi BBC, według YouGov wygrała liderka Szkockiej Partii Narodowej Nicola Sturgeon, a za nią znaleźli się Nigel Farage i David Cameron. 

Według sondażu ICM, przeprowadzonego dla "Guardiana", najlepiej wypadł szef Partii Pracy Ed Miliband, wyprzedzając o 1% Davida Camerona.

Tymczasem badania ComRes dla ITV wskazały na remis pomiędzy Cameronem, Milibandem, Faragem i Sturgeon, jednak na pytanie, kto najbardziej nadaje się do zarządzania państwem, najwięcej osób wskazało na Camerona.

W ocenie politycznego sprawozdawcy BBC, Nicka Robinsona, podczas programu nie było miejsca na żadne gafy czy nagłe zwroty sytuacji, które wskażą na jednoznaczny wynik wyborów - trudno więc przewidzieć, czego tak naprawdę można się spodziewać po głosowaniu 7 maja.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama