Po kłótni z rodakami nie żyje Polak z Irlandii
Dwóch polskich kierowców ciężarówki, z których jeden miał więcej niż 20 lat, a drugi 40, funkcjonariusze Gardy aresztowali w Fermoy wczoraj w nocy. Obecnie przebywają na komisariacie Mallow Garda Stations.
Trzeci, 30-letni Polak został dotkliwie pobity, ratownicy przewieźli go do Cork University Hospital. Lekarze jego stan ocenili jako niezagrażający życiu. Ciało zmarłego Polaka znaleźli pracownicy stacji, przy której parkowali kierowcy około 22:30 wczoraj wieczorem.
Dwaj aresztowani Polacy to kierowcy dużych ciężarówek. Zmarły i pobity to z kolei mieszkańcy Fermoy. Mężczyźni spotkali się na jednym z parkingów przy stacji Amber Oil przy Dublin Road i tam doszło do tragicznej w skutkach kłótni pomiędzy czterema mężczyznami.
O tym, że wszyscy mężczyźni to Polacy pisze dzisiejszy "Irish Times".
Parking został zabezpieczony przez funkcjonariuszy. „Policyjni eksperci nadal pracują na miejscu zbrodni, gdzie znaleziono metalowy pręt” - podaje serwis www.rte.ie.
Policja próbuje ustalić, dlaczego dwóch z czwórki Polaków zostało pobitych, w tym jeden ze skutkiem śmiertelnym. Funkcjonariusze zakładają, że kierowcy nie znali się wcześniej z pozostałą dwójką Polaków.
Fermoy to niewielkie irlandzkie miasto, leżące nad rzeką Munster Blackwater, w południowej Irlandii, w hrabstwie Cork. W Fermoy krzyżują się drogi Cork – Dublin i Killarney – Rosslare. Polscy kierowcy ciężarówki zatrzymali się tam na odpoczynek.