Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Piłkarska LM: UEFA nie cofnęła walkowera dla Legii

Piłkarska LM: UEFA nie cofnęła walkowera dla Legii
22-letni Bartosz Bereszyński - to przez jego epizodyczny występ Legia Warszawa została ukarana walkowerem za mecz z Celtikiem Glasgow i odpadła z eliminacji do Ligi Mistrzów. (Fot. Getty Images)
Europejska Unia Piłkarska (UEFA) odrzuciła apelację Legii Warszawa w sprawie walkowera w meczu 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów przeciwko Celtikowi. Drużyna mistrza Polski została ukarana dyskwalifikacją, ponieważ w jej składzie zagrał nieuprawniony zawodnik.
Reklama
Reklama

O decyzji UEFA poinformował na Twitterze prezes stołecznego klubu Bogusław Leśnodorski. "Decyzja negatywna, ciężko nawet komentować, odwołujemy się do CAS (Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu) (planujemy jutro) i skupiamy się już tylko na grze w piłkę" - napisał.

"Na tym etapie futbol niestety nie wygrał... Idziemy do CAS" - wtórował mu współwłaściciel klubu Dariusz Mioduski. Jednak w komunikacie prasowym, wydanym przez Legię, Mioduski przyznał, że nie jest zaskoczony takim werdyktem.

"Do końca liczyliśmy, że zwycięży duch sportu, rozstrzygnięcie uważamy za rażąco niesprawiedliwe. Niemniej spodziewaliśmy się go i liczyliśmy się z nim. Dlatego też niezwłocznie udamy się do CAS. Zamierzamy skorzystać z pełnej ścieżki odwoławczej, która umożliwi przywrócenie nam wyniku wywalczonego na boisku. Oczywiście podporządkujemy się ostatecznemu werdyktowi w tej sprawie. Mam jednak nadzieję, że wygra futbol i wartości, na których został zbudowany: fair-play i szacunek dla wyniku wywalczonego na boisku" - napisano w komunikacie.

Leśnodorski liczy z kolei na to, że sprawa nie będzie ciągnąć się przez długi czas. "Mamy nadzieję, że CAS szybko rozpatrzy naszą sprawę. Nie poddajemy się i walczymy dalej. Sprawą zajmują się prawnicy, drużyna przygotowuje się do kolejnych spotkań - gramy, jak zwykle, o najwyższe cele" - podkreślił.

Legia pokonała w Warszawie Celtic 4:1, lepsza była także w rewanżu w Edynburgu (2:0). Jednak w końcówce tego drugiego spotkania na boisku pojawił się Bartosz Bereszyński, który nie odbył wcześniej kary zawieszenia na trzy spotkania za czerwoną kartkę. Zobaczył ją w poprzedniej edycji Ligi Europejskiej z Apollonem Limassol (2:0).

Bereszyński nie zagrał w pierwszym meczu z Celtikiem, nie było go na murawie także we wcześniejszej rundzie z irlandzkim St Patrick's Athletic, ale w ogóle do tego etapu nie został zgłoszony. Dlatego, według regulaminu UEFA, tych gier nie można zaliczyć na poczet odbytej kary. UEFA przyznała Celticowi walkowera 3:0, zmieniając stan rywalizacji na 4:4. Mistrz Szkocji awansował dzięki jednej bramce zdobytej na wyjeździe. Jego rywalem w decydującej rundzie eliminacji będzie słoweński NK Maribor.

"Apelacja złożona przez polski klub została odrzucona, w związku z czym podtrzymano pierwotną decyzję. Mecz (z Celtikiem - przyp.red.) został uznany za nieważny, w związku z czym Legia przegrała 0:3" - napisała w komunikacie UEFA.

Legia Warszawa informuje, że UEFA Appeals Body, organ dyscyplinarny drugiej instancji, odrzucił odwołanie Klubu w kwestii walkoweru 0:3 za drugi mecz III rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

Legia wystąpi teraz w ostatniej fazie kwalifikacji Ligi Europejskiej (w losowaniu trafiła na FK Aktobe z Kazachstanu).

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama