Paryżanie oszaleli na punkcie Burger Kinga
1
Na tydzień przed świętami otwarto jedyną w Paryżu restaurację Burger King. Amerykańska sieciówka przeżywa prawdziwe oblężenie.
Reklama
Reklama
Tłumy przed serwującą fast-food restauracją i stojący przy jej wejściu pracownicy ochrony - taki widok można zaobserwować codziennie, od czasu otwarcia paryskiego Burger Kinga na dworcu Saint Lazare.
Po 16-letniej nieobecności tej marki w kraju słynącym z wyrafinowanej kuchni, amerykańska sieć stopniowo wraca na francuski rynek. W ubiegłym roku pierwszy punkt otwarto na lotnisku w Marsylii, a następnie przy autostradzie w pobliżu Reims. Teraz przyszła pora na Paryż, gdzie popularność "whopperów" przeszła najśmielsze oczekiwania szefów Burger Kinga, a wieść o nowej restauracji rozeszła się błyskawicznie - głównie dzięki mediom społecznościowym.
Kiedy w 1997 roku zakmknięto ostatnią we Francji restaurację pod tym godłem, było to spowodowane silną konkurencją ze strony Mc Donald's i francuskiej sieciówki Quick. Burger King nie przynosił wówczas zysków i francuscy konsumenci zdawali się odczuwać znudzenie posiłkami typu fast-food.
W obecnej, trudnej sytuacji ekonomicznej, w kraju słynącym z jednej z najlepszych kuchni na świecie, wiele osób coraz chętniej wybiera tanie, szybkie dania. Na to liczą też szefowie Burger Kinga, planujący ponowną ekspancję sieci we Francji.
Po 16-letniej nieobecności tej marki w kraju słynącym z wyrafinowanej kuchni, amerykańska sieć stopniowo wraca na francuski rynek. W ubiegłym roku pierwszy punkt otwarto na lotnisku w Marsylii, a następnie przy autostradzie w pobliżu Reims. Teraz przyszła pora na Paryż, gdzie popularność "whopperów" przeszła najśmielsze oczekiwania szefów Burger Kinga, a wieść o nowej restauracji rozeszła się błyskawicznie - głównie dzięki mediom społecznościowym.
Kiedy w 1997 roku zakmknięto ostatnią we Francji restaurację pod tym godłem, było to spowodowane silną konkurencją ze strony Mc Donald's i francuskiej sieciówki Quick. Burger King nie przynosił wówczas zysków i francuscy konsumenci zdawali się odczuwać znudzenie posiłkami typu fast-food.
W obecnej, trudnej sytuacji ekonomicznej, w kraju słynącym z jednej z najlepszych kuchni na świecie, wiele osób coraz chętniej wybiera tanie, szybkie dania. Na to liczą też szefowie Burger Kinga, planujący ponowną ekspancję sieci we Francji.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama