Pary z Londynu odkładają ślub na później. Winne ceny nieruchomości

Zaskakujące statystyki pochodzą z ankiety, którą przeprowadziła agencja nieruchomości Chestertons. Ponieważ koszt pierwszej wpłaty jest trzykrotnie wyższy niż organizacja ślubu, przyszli nowożeńcy najpierw skupiają się na własnych czterech kątach.

Co ciekawe, połowa z nich jest przekonana, że po zakupie domu będą mieli poważne problemy z uzbieraniem na ślub. Przy okazji wyszło na jaw, że tradycja, według której to ojciec panny młodej finansuje zamążpójście, jest już praktycznie martwa - tylko 6% ślubów było sfinansowanych w ten sposób. Dla porównania, w latach 50-tych współczynnik ten wynosił 40%.

29-letnia Jess Davies w rozmowie z "Evening Standard" wspomina, że wraz ze swoim chłopakiem najpierw zdecydowali się na kupno domu - miało to miejsce w 2014 roku. Ślub planują dopiero na tegoroczne lato. "Nie mogliśmy sobie pozwolić na obie rzeczy na raz, więc wybraliśmy to, co ważniejsze" - dodała dziewczyna.

Według najnowszych danych, ceny nieruchomości w Londynie zanotowały wzrost kolejny rok z rzędu - po raz pierwszy natomiast spadła ich sprzedaż.