Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Partia Konserwatywna będzie mogła rządzić samodzielnie

Partia Konserwatywna będzie mogła rządzić samodzielnie
David Cameron wciąż cieszy się zaufaniem wyborców. Torysi otrzymali absolutną większość pierwszy raz od 1992 roku. (Fot. Getty Images)
We wczorajszych wyborach parlamentarnych w Wielkiej Brytanii współrządząca dotychczas Partia Konserwatywna zapewniła sobie absolutną większość i będzie mogła rządzić samodzielnie. Torysi zdobyli 326 mandatów - podano po przeliczeniu większości głosów.
Reklama
Reklama

Do przeliczenia pozostały głosy w siedmiu z 650 okręgów wyborczych.

Według najnowszych rezultatów w wyborach do liczącej 650 miejsc Izby Gmin konserwatyści premiera Davida Camerona otrzymali 326 mandatów, a będący główną partią opozycyjną laburzyści - 230.

Bezwzględna większość wynosi w Izbie Gmin 326 głosów, ale w praktyce już 323 głosy wystarczyłyby torysom do samodzielnego rządzenia, ponieważ nacjonalistyczna Sinn Feinn z Irlandii Północnej nie obsadza mandatów, które zdobywa w wyborach. Liczba mandatów dla konserwatystów najpewniej jeszcze się zwiększy.

Torysi otrzymali absolutną większość pierwszy raz od 1992 roku. Liberalni Demokraci, partner koalicyjny torysów od 2010 roku, zdobyli 8 mandatów, wobec 57 pięć lat temu.

Szkocka Partia Narodowa (SNP) wywalczyła aż 56 mandatów wobec sześciu w poprzednich wyborach. Antyunijna Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) oraz Partia Zielona Anglii i Walii (GPEW) zdobyły po jednym mandacie.

Wynik wyborów jest ciosem dla brytyjskich ośrodków badania opinii publicznej, gdyż z sondaży przedwyborczych wyłaniał się zupełnie inny obraz tego głosowania. Przez kilka miesięcy z sondaży wynikało, że dwie największe partie - torysi i laburzyści - idą łeb w łeb i że żadnej z nich nie uda się zdobyć absolutnej większości.

"Jest tylko jeden sondaż, który się liczy i są to wybory" - oświadczył Cameron, który został wybrany w swym okręgu w Witney.

Niektóre ośrodki badawcze przyznają, że coś poszło nie tak w sondażach, ale nie na razie nie rozumieją, co to było.

"Wyniki wyborów oznaczają poważne problemy dla wszystkich ośrodków. Przyjrzymy się naszym metodom" - napisał na Twitterze jeden z głównych ośrodków badania opinii publicznej Populus.

Inne ośrodki, takie jak Survation i ComRes, broniły swych badań i wskazywały, że nie myliły się jeśli chodzi o wzrost znaczenia szkockich nacjonalistów, upadek Liberalnych Demokratów i znaczne zwiększenie w liczbach bezwzględnych poparcia dla eurosceptycznego UKIP-u.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama