Ostrzeżenie przed hummusem. 75 procent nie nadaje się do spożycia
Niewielki pojemniczek robionego z ciecierzycy hummusu, który najczęściej znajduje się na półkach ze zdrowymi, organicznymi lub luksusowymi produktami, zawiera ilość soli odpowiadającą czterem dużym paczkom słonych chipsów. Eksperci ostrzegają, że tylko co czwarty powinien trafiać do konsumpcji. Pozostałe, ze względu na wysoki poziom tłuszczów nasyconych i soli, powinny zawierać stosowne ostrzeżenie. Tymczasem wielu konsumentów nie podejrzewa tego produktu o szkodliwy wpływ na organizm.
Jako przykład naukowcy podają hummus z karmelizowaną cebulą ze sklepu Marks & Spencer. To właśnie w nim znajduje się 1,5 grama soli - a więc tyle, co cztery paczki solonych chipsów. Ponieważ ciecierzycę często łączy się np. właśnie ze słonymi przekąskami, bardzo łatwo można kilkukrotnie przekroczyć dzienną dozwoloną dawkę soli.
Przy okazji publikacji raportu, jego autorzy wezwali producentów żywności do konkretnych działań, które mogłyby ograniczyć spożywanie soli. Jej obecność w każdej potrawie podnosi ciśnienie krwi i zwiększa ryzyko wystąpienia zawału serca lub wylewu.
Hummus z oliwą z oliwek, również z Marks & Spencer, zawierał 29,4 grama tłuszczów nasyconych - to porównywalne z całym pojemnikiem lodów. Wielu klientów może zostać wprowadzonych w błąd, mając błędne przekonanie, że obecność orzechów czy oliwy w produkcie oznacza, że jest on bardzo zdrowy.
"Po raz kolejny pokazujemy, że przemysł spożywczy dodaje niewyobrażalne i niepotrzebne ilości tłuszczu i soli do czegoś, co miało być zdrowym produktem" - skomentował Graham MacGregor, specjalista ds. chorób sercowo-naczyniowych.
"Dieta bogata w sól zawsze prowadzi do udaru i chorób serca - jest to najczęstsza przyczyna śmierci w Wielkiej Brytanii. Ograniczenie soli to najbardziej opłacalny dla producentów sposób, aby ograniczyć cierpienie ludzi w przyszłości" - dodał.
Rząd Wielkiej Brytanii zapowiedział już pierwsze plany wprowadzenia nowych zasad związanych z obecnością soli w produktach spożywczych.