Norweski Kościół Katolicki z gigantyczną karą. Winni Polacy
Kara została nałożona na diecezję w Oslo, która jest odpowiedzialna za gromadzenie i przekazywanie danych o liczbie katolików zamieszkujących Norwegię. Dochodzenie wykazało, że jej pracownicy wyszukiwali w spisach numerów telefonicznych nazwisk wskazujących, że to imigranci pochodzący z katolickich krajów. Następnie dopisywali je do listy wiernych. Proceder miał trwać w latach 2011-2014.
Szef administracji diecezji w Oslo, Thuan cong Pham, został oskarżony o oszustwo. Jeśli Kościół Katolicki nie zapłaci kary, grozi mu proces.
Norweski Kościół Katolicki twierdzi, że nie zrobił nic nielegalnego oraz nie otrzymał zbyt wysokich kwot pieniędzy. Tłumaczy wszystko pomyłkami i „niefortunnymi praktykami w części rejestrów”. Tłumaczy, że po 2004 roku do kraju przyjechało wielu katolików z innych krajów, głównie Polski. Nie znaleźli się w spisie wiernych, ale zwiększyli koszty posług Kościoła, co nie znalazło odbicia we wzroście subwencji państwowej.
Oprócz kary finansowej Norwegia chce zwrotu 40,6 mln NOK, które nienależnie wziął Kościół Katolicki.