Niedzielski for Polskatimes.pl: The apogee of the fourth wave in November or December
"W połowie września mieliśmy moment dużego przyspieszenia, bo dynamiki z tygodnia na tydzień przekraczały 50 proc. i to mogło wskazywać na to, że będziemy mieć powtórkę scenariusza z poprzedniego roku. Ale w ostatnim tygodniu września mamy już wolniejszy wzrost – jest on rzędu 20-25 proc." – wyjaśnił w rozmowie z portalem Polskatimes.pl.
W ocenie Niedzielskiego, jest to efekt szczepień. "Rok temu wariant wirusa był o wiele mniej zakaźny niż mutacja delta, z którą zmagamy się teraz. Mimo że mamy do czynienia z o wiele groźniejszym wariantem wirusa, to i tak nie wywołuje on aż takiej liczby zakażeń" – przekazał szef MZ.
Na pytanie, ilu zakażeń można się spodziewać w szczycie IV fali, minister odpowiedział, że zgodnie z szacunkami pod koniec października będziemy mieli około 5 tys. zakażeń dziennie.
"Wszystkie prognozy, które mamy, wskazują, że apogeum fali nastąpi w listopadzie, ale niewykluczone jest przesunięcie na grudzień" – wskazał Niedzielski.
Przekazał, że rozpędzanie się fali będzie stosunkowo dłużej trwało niż w roku poprzednim. Przyznał, że jeżeli jest cieplej i ludzie przebywają więcej na dworze, to siłą rzeczy zakażeń będzie mniej.
"Spodziewamy się, że to apogeum listopadowe w tej chwili jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Najbardziej prawdopodobne, że to będzie przedział do 20 tys. zakażeń" – wskazał szef MZ.
Podkreślił, że w przeciwieństwie do poprzednich fal, liczba zakażeń nie jest najważniejsza. Zaznaczył, że o wiele ważniejsza jest liczba hospitalizacji.
Czytaj więcej:
Czołowy brytyjski epidemiolog: Jesienią czeka nas kolejna fala zakażeń koronawirusem