Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Nie ustają zachwyty nad Messim

Nie ustają zachwyty nad Messim
Messi zabłysnął podczas meczu z Realem.(Fot. Getty Images)
Nie ustają komplementy pod adresem piłkarskiego geniuszu Lionela Messiego, który wczoraj zapewnił Barcelonie zwycięstwo nad Realem Madryt 3:2 w 174. ligowym El Clasico. 'Nawet po tylu latach w naszym klubie nie przestaje nas zadziwiać' - przyznał Andres Iniesta.
Reklama
Reklama

29-letni Argentyńczyk strzelił dwie bramki we wczorajszym spotkaniu. W 33. minucie wyrównał na 1:1, po tym jak zespół z Katalonii przegrywał po trafieniu Casemiro (28). W 73. minucie goście ponownie wyszli na prowadzenie, tym razem za sprawą Ivana Rakiticia.

Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównał James Rodriguez. Osiem minut wcześniej Sergio Ramos został ukarany czerwoną kartką za brutalny faul na Messim. Ten popisał się swoimi umiejętnościami w ostatniej akcji meczu, kiedy to precyzyjnym strzałem pokonał Keylora Navasa. To był jego 500. gol w barwach Barcelony.

"Dla klubu to zaszczyt mieć takiego zawodnika, bo jest naszym błogosławieństwem. Myślę, że prawdziwa wielkość Leo polega na tym, że nigdy nie przestaje nas zadziwiać, nawet po tylu latach spędzonych w naszym klubie" - oznajmiła Iniesta.

Oba zespoły przystąpiły do wczorajszego meczu w odmiennych nastrojach. Real Madryt awansował do półfinału Ligi Mistrzów po zaciętej rywalizacji z Bayernem Monachium. Z kolei Barcelona odpadła na tym etapie rozgrywek po dwumeczu z Juventusem Turyn.

"Wczoraj dobrze zagraliśmy, ale to nie było łatwe po porażce z Juventusem" - przyznał Iniesta.

Z kolei napastnik katalońskiego zespołu Luis Suarez zamieścił na Twitterze wspólne zdjęcie z Messim.

"Zespół był wspaniały. Wszyscy włożyli w to ogromny wysiłek. Z najlepszym zawodnikiem w historii na czele. Gratuluję, mój przyjacielu" - podpisał zdjęcie Urugwajczyk.

Po 33 kolejkach hiszpańskiej ekstraklasy oba zespoły mają po 75 punktów, ale Real ma do rozegrania jeden zaległy mecz.

"Najważniejsze jest, że dzięki temu zwycięstwu zachowaliśmy szanse na zdobycie mistrzostwa. Na razie nie wiemy jak zakończą się ligowe rozgrywki, ale mamy szansę na obronę tytułu i będziemy walczyli o to do końca" - zadeklarował bramkarz Barcelony Marc-Andre ter Stegen.

Pretensji do siebie po tej porażce nie mieli gospodarze. "Wszyscy oczekiwali wielkich rzeczy po El Clasico. Zrobiliśmy wszystko, aby wygrać, lub choćby zremisować grając w osłabieniu, ale straciliśmy bramkę w końcówce spotkania. Wykonaliśmy świetną robotę i odchodzimy z podniesioną głową. Ta porażka nie czyni nas gorszymi" - ocenił obrońca Realu Marcelo.

W najbliższej kolejce Barcelona podejmie Osasunę, a Real zagra na wyjeździe z Deportivo La Coruna.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama