"Nie potrzebujemy kolejnych imigrantów na Wyspach"
Oznacza to, że co czwarta osoba mieszkająca w kraju będzie pochodziła z Pakistanu, Bangladeszu czy innych afrykańskich państw - informuje "Daily Mail".
Oprócz zjawiska masowej imigracji, z jaką ma obecnie do czynienia Wielka Brytania, do tego wzrostu przyczynia się liczba rodzonych przez imigrantki dzieci, zwłaszcza z krajów afrykańskich.
Eksperci zwracają uwagę, że ponad dwukrotna liczba ludności Wysp doprowadzi do jeszcze większego kryzysu w publicznej służbie zdrowia, szkolnictwie czy innych usługach publicznych, a co za tym idzie - pogorszenia jakości życia wszystkich mieszkańców kraju.
Badania przeprowadzone przez naukowców z Leeds University wykazały, że podczas gdy do 2051 roku przybędzie około 3 milionów Brytyjczyków, to w przypadku osób z mniejszości narodowych liczba ta sięgnie 10 milionów.
Liczba czarnoskórych obywateli Zjednoczonego Królestwa wzrośnie z 12,8 procent w 2011 roku do 23,4 procent w 2051. W analogicznym czasie, zmniejszy się odsetek osób o białym kolorze skóry – z 87,2 do 75,7 procent.
„Teraz brytyjska gospodarka zyskuje dzięki imigracji, jednakże na dłuższą metę całe to zjawisko będzie szkodliwe dla naszego kraju. Nie potrzebujemy dodatkowych kilkunastu milionów ludzi do połowy tego wieku. Prawie wszyscy z nich to będą imigranci oraz ich dzieci. Wielka Brytania nie będzie szczęśliwszym i bogatszym miejscem dzięki temu” - stwierdził profesor David Coleman z Oxford University.