Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Nawałka przyjmuje odpowiedzialność za odpadnięcie Polski

Nawałka przyjmuje odpowiedzialność za odpadnięcie Polski
Adam Nawałka wziął odpowiedzialność za słaby występ polskich kadrowiczów na mundialu w Rosji. (Fot. Getty Images)
Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Adam Nawałka przyjął na siebie pełną odpowiedzialność za słabe wyniki biało-czerwonych na mistrzostwach świata w Rosji. Nie chciał też zdradzić, czy pozostanie na stanowisku po zakończeniu udziału w mundialu.
Reklama
Reklama

W swoim pierwszym spotkaniu grupy H jego podopieczni przegrali z Senegalem 1:2, a wczoraj ulegli Kolumbii 0:3 i stracili szansę na awans do 1/8 finału.

"To ja jestem odpowiedzialny, za to co się wydarzyło, nie tylko we wczorajszym meczu, ale oczywiście w całym mundialu. Mieliśmy bardzo duże oczekiwania. Staraliśmy się chłodzić głowy, jako drużyna i sztab podchodziliśmy z dużym dystansem do udziału w mistrzostwach świata. Ale każdy miał swoje marzenia i plany, staraliśmy się zrobić wszystko, aby optymalnie przygotować się do tych mistrzostw, żeby te plany i marzenia spełnić.

- Stało się inaczej, wracamy do domu. Nie zaprezentowaliśmy się tak, jakbyśmy wszyscy tego chcieli i mamy tego pełną świadomość" - podkreślił na konferencji prasowej w Soczi 60-letni szkoleniowiec, który poprowadził drużynę narodową dotychczas 49 razy.

Szkoleniowiec, który posadę objął w listopadzie 2013 roku, nie chciał odpowiedzieć na pytanie o to, co stanie się z nim po zakończeniu udziału biało-czerwonych w rosyjskim turnieju. Biało-czerwoni zagrają w czwartek z Japonią w Wołgogradzie.

"Nigdy nie podejmuję decyzji na gorąco. Umowa obowiązuje mnie do końca mundialu. Oczywiście, w tej sytuacji po ostatnim meczu oddaję się do dyspozycji zarządu, prezesa PZPN i wtedy dopiero zostaną podjęte decyzje. Inne spekulacje na temat mojej przyszłości zostawiam na po mistrzostwach" - uciął Nawałka.

Jednocześnie zaznaczył, że jego podopiecznym nie zabraknie motywacji na spotkanie z Japonią, mimo że o niczym ono nie decyduje.

"Nawet w takich trudnych momentach reprezentacja musi stanąć na wysokości zadania. Dziś po południu będziemy mieć analizę naszego wczorajszego meczu, przejdziemy również do analizy naszego najbliższego przeciwnika" - poinformował Nawałka.

Na drużynę narodową spadła fala krytyki po przegranych meczach. Niektóre media informowały, że pomiędzy kadrowiczami powstały konflikty.

"Absolutną nieprawdą jest to, że w zespole były jakiekolwiek rozłamy. Atmosfera, pomimo tego, że te wyniki nie są najlepsze, jest - rzekłbym - wzorcowa. W takich momentach wszyscy trzymają się razem. Postawa wszystkich zawodników była bardzo dobra. Czy były jakiekolwiek nieporozumienia - absolutnie +przecinam+, jest to nieprawda" - zapewnił.

Analizując przyczyny słabego występu biało-czerwonych Nawałka podkreślił, że nie były problemem przygotowania do turnieju.

"Na ten okres byliśmy optymalnie przygotowani w każdym aspekcie. To pokazują parametry techniczne. Jestem bardzo zadowolony z bazy, jaką mamy, z warunków, jakie nam stworzono, począwszy od infrastruktury - jakość murawy - poprzez zaplecze, po klimat. To nie przygotowanie motoryczne było powodem naszych przegranych, a właśnie przede wszystkim wartości czysto piłkarskie" - ocenił.

Nawałka zauważył też, że polska drużyna, która dotarła do ćwierćfinału mistrzostw Europy we Francji przed dwoma laty, była nieco inna od tej występującej w Rosji.

"Jeżeli chodzi o mistrzostwa świata, nasza kadra jest szersza i jej poziom jest bardziej wyrównany, natomiast podczas (przygotowań do) Euro wszyscy zawodnicy podstawowej jedenastki byli cały czas w grze, poza Kubą Błaszczykowskim, który indywidualnie przygotowywał się do turnieju będąc w Fiorentinie. Nasz poziom fizyczny wtedy był trochę inny od obecnego. Z pewnością nie pomogły kontuzje zarówno podczas przygotowań do MŚ, jak i podczas samego mundialu" - analizował selekcjoner biało-czerwonych.

Szkoleniowiec nie zgodził się też z oceną, że przyczyną porażki z Kolumbią w niedzielę był strach w szeregach zespołu.

"Pod względem przygotowania mentalnego nie mam najmniejszych zastrzeżeń do meczu z Kolumbią, jak również i samego zaangażowania. Zawodnicy dali z siebie wszystko, podjęli rywalizację na najwyższym poziomie, natomiast widać było, że przeciwnik był bardzo mocny. Uważam, że ta drużyna Kolumbii, z którą graliśmy wczoraj, to jeden z najlepszych naszych przeciwników ostatnich lat. Jestem przekonany, że nawet nasza dyspozycja z Euro 2016 nie wystarczyłaby do pokonania takiego przeciwnika. Przewaga (Kolumbii - PAP) w aspekcie piłkarskim była bardzo widoczna" - analizował.

W grupie H Polska zajmuje ostatnie miejsce z zerowym dorobkiem punktowym i bilansem bramek 1-5. Prowadzą Japonia i Senegal - po 4 pkt, a Kolumbia jest trzecia - 3 pkt.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.03.2024
    GBP 5.0343 złEUR 4.3086 złUSD 3.9528 złCHF 4.4711 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama