Navratilova ostro krytykuje Radwańską
O ostrych słowach Navratilovej zrobiło się głośno za sprawą amerykańskiej strony internetowej Changeovertennis. Zamieszczono tam artykuł, w którym przywoływane są fragmenty wypowiedzi 18-krotnej triumfatorki turniejów wielkoszlemowych w singlu na temat poniedziałkowego występu Radwańskiej. Rozstawiona z numerem szóstym krakowianka przegrała ze starszą z sióstr Williams (18.) 3:6, 6:2, 1:6.
Była zawodniczka miała pretensje do Polki za nierealizowanie przedmeczowej taktyki, m.in. za zbyt częste posyłanie piłki tak, że rywalka mogła wykorzystać będący jej atutem bekhend oraz zbyt słabe uderzanie piłki w porównaniu z tym, co prezentowała na treningach.
"W skali od 1 do 10 dałabym jej 1" - cytuje słynną Amerykankę czeskiego pochodzenia, która jest też komentatorką Tennis Channel, portal Changeovertennis.
Innym zarzutem skierowanym w stronę Radwańskiej była słaba gra wolejem oraz brak zaangażowania emocjonalnego w spotkanie z Williams.
"Zaprezentowała bardzo pasywny tenis" - zaznaczyła Navratilova.
Dodatkowo krakowianka naraziła się konsultantce, ponieważ w trzecim secie w ogóle nie patrzyła w kierunku swojego boksu, w którym siedziała utytułowana Amerykanka i trener szóstej rakiety świata Tomasz Wiktorowski.
"Równie dobrze mogłam obejrzeć ten mecz w hotelowym pokoju" - skwitowała Navratilova.
Pod tekstem rozgorzała wśród internautów dyskusja, czy zasadne było, by legenda tenisa tak ostro krytykowała swoją podopieczną publicznie. Niektórzy uznali to za przejaw braku lojalności. Inni z kolei przypomnieli, że - zatrudniając Amerykankę - Polka powinna się była spodziewać, że słynąca z otwartego wyrażania swojego zdania Navratilova nie będzie jej łagodnie traktować.