Napięte relacje Korony z Unią? Radosław Sikorski widzi szansę
„Postrzeganie Unii Europejskiej jako wroga jest bardzo niebezpieczną grą” - ocenia zachowanie brytyjskich polityków Radosław Sikorski. „Niebezpieczne jest też to, że Brytyjczycy wierzą we własną propagandę” - podkreślił były minister w wywiadzie dla programu BBC „Newsnight”.
Radosław Sikorski odniósł się do burzy medialnej rozpętanej po kolacji szefa Komisji Europejskiej Jeana-Claude’a Junckersa z premier Wielkiej Brytanii Theresą May. Prasa nad Tamizą oceniła ją jako „katastrofalną” , bo May skompromitowała się zupełnym nieprzygotowaniem merytorycznym. Podczas kolacji politycy mieli zająć się tematem negocjacji w sprawie Brexitu.
Kulisy rozmów między brytyjską premier i szefem Komisji Europejskiej opisał "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Wynika z nich, że spotkanie zakończyło się w złej atmosferze. Bruksela oceniła, że brytyjskie oczekiwania w sprawie negocjacji są zbyt optymistyczne, a Londyn nie jest do nich przygotowany.
Jednym z pierwszych tematów rozmowy była kwestia praw obywateli UE w Wielkiej Brytanii oraz Brytyjczyków żyjących w UE. Brytyjska premier chce rzekomo rozwiązać sprawę statusu obywateli poprzez zrównanie ich praw z innymi imigrantami spoza Unii, czyli utratę przez nich większości obecnych praw, co wcześniej brytyjski rząd wykluczał.
Junkers nie zgadzała się z May również w sprawie opłat Wielkiej Brytanii na rzecz Unii. May i brytyjski minister ds. Brexitu David Davis uważają, że Zjednoczone królestwo nie jest winne żadnych pieniędzy, bo nie mówią o tym żadne traktaty.
Radosław Sikorski jest politologiem - od 2015 roku pracuje w Center for European Studies na Harvard University jako starszy wykładowca. Były Marszałek Sejmu RP współpracuje także z Brzezinski Institute on Geostrategy w ramach think tanku Center for Strategic and International Studies.