Muzułmanki pobiły kobietę, bo opalała się w bikini
Angelique Sloss zażywała kąpieli słonecznych w jednym z parków w miejscowości Reims, gdy została zaczepiona przez grupę pięciu kobiet.
Wyznawczynie Allaha zarzuciły 21-latce, że „to niemoralne” odsłaniać tyle ciała w miejscu publicznym. Między kobietami wywiązała się kłótnia, która zakończyła się bójką. Agresorki – w wieku od 16 do 24 lat – zaczęły kopać i okładać pięściami ofiarę.
Policja zatrzymała napastniczki. Znana jest tożsamość trzech z nich - Ines Nouri, Zohra Karim oraz Hadoune Tadjouri. Dane osobowe najmłodszych zatrzymanych nie ujawniono. Po zajściu poszkodowana nie była w stanie pójść do pracy.
Wydarzenie to wywołało burzę we Francji. Setki kobiet w kraju dołączyło do kampanii na Twitterze #jeportemonmaillotauparc (noszę strój kąpielowy w parku), gdzie opublikowały swoje zdjęcia w strojach kąpielowych. Akcję w mediach społecznościowych porównuje się do głośnej kampanii #JeSuisCharlie, która miała miejsce po zamachu na jedną z redakcji gazet w Paryżu.
W Reims zorganizowano także protest w jednym z tamtejszych parków. Mimo wietrzej i deszczowej pogody, dziesiątki kobiet w bikini wyrażały swój sprzeciw wobec ograniczania ich wolności.
We Francji żyje najwięcej muzułmanów w Europie – wskazuje „Daily Mail”. Według szacunków, ich liczba sięga nawet 7 milionów. W Niemczech liczba wyznawców Allaha to 4,2 mln, w Wielkiej Brytanii zaś 2,4 mln.
Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez firmę IFOP, 68 procent Francuzów i 75 procent Niemców uważa, że muzułmanie „nie są zintegrowani z resztą społeczeństwa”.
Ponad połowa ankietowanych jest także zdania, że wpływ islamu jest „zbyt duży”.
Badacze przewidują, że przez najbliższe dekady islam będzie religią, której liczba wyznawców będzie rosła najszybciej, a do 2050 r. na świecie będzie niemal tyle samo muzułmanów, co chrześcijan.