Miliony szczurów w drodze do ludzkich domostw
Jesień to pora roku, kiedy szczury przenoszą się z pól i lasów do ludzkich domostw. Tym razem skalę inwazji powiększy jednak jeszcze fakt, że niektóre władze lokalne w Anglii zadecydowały o wywozie śmieci co drugi tydzień. Przepełnione kuchennymi odpadkami kosze to raj dla gryzoni.
Terry Walker, dyrektor zarządzający firmy deratyzacyjnej TP z Poole, poinformował, że jego pracownicy odbierają coraz więcej wezwań do budynków mieszkalnych i biurowców.
“Z roku na rok widzimy rosnące zainteresowanie naszymi usługami. Jest coraz więcej szczurów i myszy w domach i firmach. Ludzie trzymają różne rzeczy koło koszy, a duże rodziny wystawiają śmieci w workach, zamiast wrzucać je do pojemników. Odpady są potem rozrzucone po całej ulicy. Jeśli chodzi o pomieszczenia komercyjne, to szczury zdają się dokładnie wiedzieć, o której godzinie wystawiane są śmieci. Można zobaczyć, jak biegną do koszy dosłownie minuty po wyrzuceniu odpadów” - wylicza specjalista.
Według British Pest Control Association, typowy dom ma 12 potencjalnych dróg, przez które szczury dostają się do środka. Gryzonie potrafią bowiem przecisnąć się przez szczelinę o szerokości zaledwie 1 centymetra. Pierwszą oznaką obecności intruzów są, zdaniem ekspertów, odgłosy pod podłogą lub w ścianach.
“Często padające o tej porze roku deszcze wymywają szczury ze studzienek kanalizacyjnych i innych schronień, dlatego przenoszą się wyżej nad ziemię. Szczególnie teraz należy robić wszystko, by chronić domostwa przed nieproszonymi gośćmi. Gryzonie będą się próbowały dostawać do wnętrz przez garaże, szopy i piwnice” - ostrzegają eksperci.