Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Mieszkanka Szkocji miała problem ze spłatą czynszu. Landlord wyrzucił jej dobytek przez okno

Mieszkanka Szkocji miała problem ze spłatą czynszu. Landlord wyrzucił jej dobytek przez okno
Zdaniem policji, działania landlorda były legalne. (Fot. Thinkstock)
Landlord z Edynburga trafił na okładki brytyjskich gazet, kiedy na jaw wyszło, że wyrzucił z drugiego piętra rzeczy zalegającej z czynszem lokatorki. 'Tych rzeczy nie da się odkupić' - podkreśliła w mediach załamana 41-latka, która zmagała się z problemami finansowymi i depresją.
Reklama
Reklama

Donna Newby wynajmowała mieszkanie w bloku w Drylaw, dzielnicy Edynburga. Gdy zaczęła zalegać z opłatami, w środę 7 marca otrzymała nakaz opuszczenia lokalu do niedzieli 11 marca. Niecierpliwy landlord zdecydował się jednak niespodziewanie eksmitować kobietę wcześniej. W tym celu dostał się pod jej nieobecność do domu już w piątek i wyrzucił cały dobytek przez okno.  

Po powrocie z pracy 41-latka odkryła, że wszystkie rzeczy należące do niej, 2 synów, 2 córek i wnuczki zostały wyrzucone z okna 2. piętra na deszcz. Na podwórku leżały między innymi szczątki 5 telewizorów, kanapa i zabawki.

“Nie mogę w to uwierzyć. Landlord wynajął ludzi do wyrzucenia naszych rzeczy. Wzięli wszystko: zabawki, krzesełko do karmienia, huśtawkę, zabawkową kuchenkę, biżuterię, a nawet kominek po mojej nieżyjącej siostrze. Nie mieli prawa ruszać naszych rzeczy. Tych przedmiotów nie da się zastąpić – wiążą się z nimi wspomnienia” - denerwuje się poszkodowana.

Według serwisu “Metro”, lokatorka zaczęła zalegać z komornym, gdy po śmierci siostry w maju ubiegłego roku popadła w depresję.

“Musiałam zbierać te rzeczy w deszczu do walizek i dźwigać do sióstr, które mieszkają na drugim końcu ulicy. Nie mam vana, a nie stać mnie na taksówki. To był koszmar. Wyrzucili absolutnie wszystko: ubrania, łóżka, stoły, zastawę i szafki. Wszystko zniszczone” - kontynuowała Newby.

Poproszony o komentarz landlord David Love tłumaczył, że lokatorka oczerniała go, przez co trafił na policję. “Zarzuty odrzucono, bo były fałszywe” - zaznaczył. Mężczyzna dodał, że kobieta ma tendencje do zmyślania, a eksmisja była wcześniej zapowiedziana.

Podczas piątkowych zajść, w obronie kobiety stanął sąsiad, który próbował ocalić zabawki. Na miejsce została wezwana policja. Landlord twierdził, że został napadnięty przez 2 mężczyzn i kobietę, gdy oczyszczał mieszkanie.

“Edynburska policja została wezwana do Wester Drylaw Place około 16:15, w piątek 9 marca w związku z zakłócaniem porządku publicznego. Na miejscu został aresztowany 18-letni mężczyzna i 41-letnia kobieta. Najprawdopodobniej staną przed sądem” - skomentowała rzeczniczka policji.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama