Mieszkanka Hampshire wezwała pomoc. Znalazła "tarantulę" pod schodami
Telefon od przerażonej matki odebrali w ubiegły czwartek pracownicy RSPCA. Kobieta twierdziła, że podczas robienia porządków w szafce pod schodami znalazła tarantulę wielkości dłoni.
Organizacja wysłała do domu w Alresfor (hr. Hampshire) inspektora wyposażonego w rękawice i siatki. Jednak po zapaleniu światła w schowku okazało się, że śmiercionośny pająk jest zupełnie nieszkodliwy, bo wykonany z plastiku.
“Dzwoniąca powiedziała, że pod schodami znalazła ogromną tarantulę. Stwierdziła, że nie dotykała jej, zostawiła tam, gdzie ją znalazła i zadzwoniła po pomoc. Kiedy przyjechałam na miejsce, kobieta pozamykała wszystkie drzwi w domu, aby pająk nie uciekł. Pod schodami było ciemno, ale za odkurzaczem zauważyłam wystające nogi, które zdecydowanie odpowiadały rozmiarami tarantuli. Kiedy jednak zapaliłam światło, okazało się, że jest ona zrobiona z plastiku” - relacjonuje Nikki Denham z RSPCA.
Okazało się, że zabawka należała do syna dzwoniącej.
“Biedna kobieta była bardzo zawstydzona, ale jestem pewna, że jeszcze nie raz usłyszymy tego typu zgłoszenia” - podsumowała ekspertka z RSPCA.
Obecność egzotycznych pająków na Wyspach nie powinna nikogo dziwić. Co jakiś czas w mediach pojawiają się historie o kolejnych przypadkach, kiedy gigantyczny pająk napędził komuś stracha. Jakiś czas temu miało to miejsce w podlondyńskim Surrey, a wcześniej w Londynie.