Mężczyzna z Devon kupił parking, aby uczynić go darmowym dla mieszkańców
44-letni Rob Braddick majątku dorobił się na prowadzeniu okolicznych barów, restauracji i domków wypoczynkowych. Jego decyzja o zakupie lokalnego parkingu położonego tuż przy molo wzbudziła ogromne zdziwienie wśród mieszkańców. Niektórzy nawet podejrzewali go o złe intencje, ponieważ nieczęsto spotyka się ludzi, którzy robią coś za darmo.
Przez ostatnie lata parking należał do lokalnej gminy, która pobierała £3 opłaty za dzień postoju. Już godzinę po jego zakupie, Braddick ogłosił, że miejsca postojowe są od teraz darmowe.
Sprawa ma jednak drugie dno, ponieważ - jak zauważają internauci - mężczyzna prowadzi mnóstwo lokali w pobliżu parkingu. Gest ten mógł więc być po prostu inwestycją, która ma przyciągnąć tam większą liczbę ludzi.
Zapytany o komentarz, 44-latek odpowiedział dziennikarzom "The Independent", że w jego "idealnym świecie wspaniale byłoby widzieć samych klientów". Szybko jednak dodał, że nie ma nic przeciwko ludziom, którzy zaparkują samochód na miejscu, nie odwiedzając przy tym jego baru lub restauracji.
Rodzina Braddicków prowadzi lokalne przedsiębiorstwa turystyczne od pięciu pokoleń. "Nie wszystko jest kwestią pieniędzy" - ocenił 44-letni biznesmen. Dzień po zakupie nabył również znajdującą się nieopodal kamienicę za £414 tysięcy. Mieszkania, w przeciwieństwie do parkingu, nie będą jednak oferowane za darmo.