Lionel Messi 'tired' of being blamed for Barcelona's problems
Eric Olhats zarzucił Messiemu, że ma zbyt dużą kontrolę nad tym, co dzieje się w klubie ze stolicy Katalonii, a szatnia zespołu jest wręcz "terroryzowana" przez argentyńskiego gwiazdora.
Messi odniósł się do tego po powrocie ze zgrupowania drużyny narodowej i meczów eliminacji mistrzostw świata. Czekającym na niego na lotnisku w Barcelonie dziennikarzom powiedział, że jest zmęczony obwinianiem go za całe zło dziejące się w klubie.
"Prawda jest taka, że jestem już tym trochę zmęczony i nie chcę już słuchać, że ze wszystkim mam problem w klubie i stoję za wszystkim, co złe w Barcelonie" - te słowa Messiego cytują dzisiaj hiszpańskie media.
Jak dodał, na lotnisku czekali na niego przedstawiciele hiszpańskich organów podatkowych. "Po 15-godzinnym locie... To istne szaleństwo, co się wokół mnie dzieje" - stwierdził.
33-letni Messi - od początku kariery związany z Barceloną - latem próbował opuścić ją rok przed wygaśnięciem kontraktu, ale władze klubu stanowczo się na to nie zgodziły. Wcześniej piłkarz nie wykorzystał w terminie okazji, jaką była zapisana w umowie klauzula, że może odejść za darmo po wykupieniu kontraktu.
Piłkarz nie chciał toczyć prawno-sądowej batalii z klubem i zdecydował się pozostać na kolejny sezon.
Lato upłynęło w Barcelonie pod znakiem chaosu, wywołanego m.in. porażką 2:8 z Bayernem Monachium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Doszło do zmiany trenera, nowym został były piłkarz "Dumy Katalonii", Holender Ronald Koeman. W październiku z funkcji prezesa zrezygnował Josep Maria Bartomeu.
Po dziewięciu kolejkach La Liga Barcelona, która jednak rozegrała siedem spotkań, jest w tabeli ósma z dorobkiem 11 punktów.
Czytaj więcej:
Liga hiszpańska: Messi pożegnał Suareza i skrytykował władze Barcelony
Messi chce zakończyć spór z “Barcą”, wezwał do zjednoczenia
Liga hiszpańska: Barcelona stoi w obliczu bankructwa