Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Media: Wynik Partii Pracy w wyborach lokalnych poniżej oczekiwań

Media: Wynik Partii Pracy w wyborach lokalnych poniżej oczekiwań
Jeremy Corbyn jest zawiedziony wynikami swojego ugrupowania. (Fot. Getty Images)
Brytyjskie media skupiły się dziś na krytyce wyniku opozycyjnej Partii Pracy w wyborach lokalnych w Anglii, podkreślając, że ugrupowanie to nie zdołało istotnie powiększyć wpływów w samorządach. Zwrócono uwagę na niezły wynik rządzącej Partii Konserwatywnej.
Reklama
Reklama

Centrowy "The Times" donosi na pierwszej stronie o rosnącym niezadowoleniu wewnątrz Partii Pracy. Część laburzystowskich posłów i aktywistów wzywa do rozliczenia z problemami trawiącymi to ugrupowanie, w tym ze skandalem dotyczącym rzekomego tolerowania antysemickich zachowań wewnątrz partii.

"Times" zaznaczył, iż pomimo tego, że do wyborów doszło osiem lat po objęciu w kraju władzy przez konserwatystów, to laburzyści nie zdołali poczynić znacznych postępów, nie tylko nie przejmując żadnej z kontrolowanych przez torysów rad dzielnicy w Londynie, ale nawet tracąc jedną z nich na rzecz proeuropejskich Liberalnych Demokratów.

Barry Rawlings, lider Partii Pracy w dzielnicy Barnet na północy Londynu, ocenił w rozmowie z gazetą, że zbyt wielu żydowskich wyborców uznało, iż ugrupowanie "nie poradziło sobie z antysemityzmem na poziomie krajowym", co kosztowało ich utratę władzy na poziomie lokalnym. Jeden z kandydatów Adam Langleben wezwał wręcz szefa ugrupowania, Jeremy'ego Corbyna, aby odwiedził tę część Londynu i osobiście przeprosił za popełnione błędy.

W komentarzu redakcyjnym "Times" zaznaczył, że "dla żadnej partii wybory nie były świetne, ale wynik Partii Pracy był szczególnym zawodem". "Wobec rządu, którzy jest zaangażowany w politycznie skomplikowany i męczący proces wyjścia z Unii Europejskiej i który właśnie stracił minister spraw wewnętrznych w związku z tzw. skandalem Windrush, to nie jest wynik, którego spodziewałaby się dobrze rokująca opozycja" - można przeczytać. Jak podkreślono, partia musi zastanowić się nad zmianą swojego kursu, jeśli chce w przyszłości wygrywać.

Konserwatywny "Telegraph" zwrócił z kolei uwagę, że Partia Konserwatywna poradziła sobie szczególnie dobrze w rejonach kraju, które zagłosowały w 2016 roku za wyjściem z UE, co może być odbierane jako "zielone światło dla Brexitu".

Były lider ugrupowania lord Howard ocenił, że "wyniki pokazały, iż (premier Wielkiej Brytanii Theresa) May powinna teraz zrobić właściwą rzecz dla kraju - czysty Brexit, z wyjściem z unii celnej i wspólnego rynku". W podobnym tonie wypowiedział się szef MSZ Boris Johnson, który zauważył, że "jasna wizja premier dotycząca wyjścia z unii celnej i wspólnego rynku była kluczowym elementem wyborczego sukcesu". Wskazał przy tym, że lider opozycji Corbyn nie jest wiarygodny w sprawie Brexitu.

Liberalno-lewicowy "Guardian" ocenił z kolei, że "ani Corbyn ani May nie przełamali wyborczego pata". Gazeta podkreśliła, że liderzy obu partii bronili swoich wyników, ale żadne z ugrupowań nie może cieszyć się znaczącym sukcesem.

Według wyników wyborów, obie największe partie - Partia Konserwatywna i Partia Pracy - zachowały liczbę mandatów bardzo zbliżoną do tej, którą uzyskały w poprzednich wyborach w tych okręgach wyborczych w 2014 roku. Największe postępy poczynili proeuropejscy Liberalni Demokraci, pozostając jednak na dalekim trzecim miejscu.

Theresa May ma powody do zadowolenia - wyniki wyborów pokazały, że Brytyjczycy popierają wizję Brexitu, którą proponują torysi. (Fot. Getty Images)

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama