Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Matka zamachowca z Londynu: "Zawarł niewłaściwe znajomości"

Matka zamachowca z Londynu: "Zawarł niewłaściwe znajomości"
Kobieta nie podejrzewała syna o ekstremizm. (Fot. Facebook/Libero)
Mieszkająca w Bolonii matka jednego z trzech zamachowców z Londynu Youssefa Zaghby, Marokańczyka z włoskim obywatelstwem, przekazała tygodnikowi 'L'Espresso', że zawarł 'niewłaściwe znajomości'. 'Trzeba walczyć z ideologią Państwa Islamskiego' - dodała.
Reklama
Reklama

W wywiadzie dla włoskiego tygodnika, zamieszczonym na jego stronie internetowej, matka mężczyzny, który miał 22 lata i został zastrzelony przez brytyjską policję, przekazała: "Zawsze kontrolowaliśmy jego przyjaźnie i pilnowaliśmy, aby nie ufał niewłaściwym osobom".

"Miał jednak internet, a stamtąd przychodzi wszystko. Ani we Włoszech, ani w Maroku, gdzie studiował informatykę na uniwersytecie w Fezie, nie ulegał nigdy żadnym wpływom" - podkreśliła Valeria Khadija Collina, która przeszła na islam 26 lat temu. "W Londynie" - dodała - "spotykał się z niewłaściwymi osobami".

Kobieta ujawniła, że ostatni raz rozmawiała z synem na dwa dni przed zamachem w Londynie. "Poniewczasie zdaję sobie sprawę z tego, że w jego planach to był pożegnalny telefon. Choć nie powiedział mi nic szczególnego, czułam to w jego głosie" - przyznała. Jak podkreśliła, już następnego dnia jej syn nie odbierał telefonu, a jej próby skontaktowania się z nim przez jego przyjaciela nie powiodły się.

Jak zaznaczyła, zaraz na wiadomość o zamachu nie pomyślała o tym, że mógł być w niego zamieszany jej syn. "Dopiero potem odkryłam, że zidentyfikowano jego przyjaciół. Powiedziałam sobie, że może ukrywa się przed władzami, by nie popaść w kłopoty, biorąc pod uwagę to, że we Włoszech jest monitorowany" - opowiedziała w wywiadzie.

Zaznaczyła, że jeszcze przed próbą udania się do Syrii syn pokazał jej wideo na temat tego kraju. "Ale nie mówił mi nigdy, że pojedzie tam walczyć. Według niego Syria była miejscem, gdzie można żyć zgodnie z czystym islamem" - wyjaśniła.

Kobieta wyznała, że rozumie to, że niektórzy imamowie w Londynie nie chcą odprawić uroczystości pogrzebowych jej syna. "Podzielam ich wybór, bo konieczne jest skierowanie mocnego sygnału politycznego, by był to także komunikat dla rodzin ofiar i niemuzułmanów" - dodała.

"Tylko matka może zrozumieć ból innej matki. Wiem, że nic nie będzie wystarczające, ale ja jestem gotowa na wszystko, co może przynieść pokój. Zdaję sobie sprawę z tego, że proszenie o przebaczenie nic nie znaczy, i dlatego zaangażuję się i obiecuję, że poświęcę moje życie, aby to więcej się nie zdarzyło" - oświadczyła Valeria Khadija Collina.

Jak wytłumaczyła, chce "nauczać prawdziwego islamu". "Musimy walczyć z ideologią Państwa Islamskiego prawdziwą wiedzą i ja będę to robić z całych moich sił" - zadeklarowała. Dodała także, że wybierała się za 10 dni do syna, by razem z nim świętować koniec ramadanu.

Zapytana o to, czy odczuwa winę, stwierdziła: "Kiedy dzieci błądzą, rodzice zawsze się obwiniają". "Uważam, że on został wewnętrznie zniszczony" - dodała.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama