Mamy to! Tarnowskie Góry perłą listy UNESCO
"To wyjątkowe uczucie. Jestem tak wzruszony, że brak mi słów. To wielki dzień dla Tarnowskich Gór, dla nas, dla Górnego Śląska, dla Polski" – mówił ze łzami w oczach wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej Zbigniew Pawlak. "Kiedyś w XVII w. Goethe powiedział o Tarnowskich Górach, że są na rubieżach państwa. Dzisiaj wiem, że jesteśmy w środku świata" – podkreślił.
Zarówno stowarzyszenie, jak i wszystkie inne podmioty zaangażowane w starania o wpisanie obiektu na listę mają nadzieję, że wpłynie to na wzrost liczby turystów.
"Najważniejsze jest to, żeby zachować to dziedzictwo i przekazać przyszłym pokoleniom. UNESCO może nam w tym pomóc" – stwierdził Pawlak. Dodał, że obiekty wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO otrzymują w każdym programie grantowym więcej punktów. "Wydaje mi się, że będzie nam łatwiej ochronić i zakonserwować to, co wpisaliśmy" - dodał.
W najbliższym czasie planowana jest naprawa fragmentu głębokiej sztolni "Fryderyk". "Teraz zaczynają się obowiązki. Do tej pory wydawało nam się, że dużo już zrobiliśmy, natomiast chyba teraz dopiero zaczniemy pracować" – wyjaśnił.
Dodał, że to był "trudny wpis", bo związanych z nim jest aż 12 interesariuszy: gminy, stowarzyszenia, wodociągi, osoby prywatne.
Kierownik zespołu zadaniowego ds. organizacji 41. sesji UNESCO Katarzyna Piotrowska przypomniała, że prace nad wnioskiem o wpisanie Tarnowskich Gór na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO rozpoczęły się sześć lat temu. "To zwieńczenie wieloletniej pracy wielu osób" – podkreśliła.
Z decyzji o wpisie cieszą się także sami mieszkańcy Tarnowskich Gór. W oczekiwaniu na werdykt, od rana tłumnie gromadzili się oni na tarnogórskim rynku, by na telebimie oglądać transmisję z obrad. Decyzję o wpisaniu na listę UNESCO przyjęli entuzjastycznie poprzez radosne okrzyki, wiwaty i oklaski.
Tarnogórskie zabytki były jedynym obiektem przemysłowym wśród 33 tegorocznych wniosków o wpis na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
We wniosku jego autorzy wymieniali 28 obiektów, nie tylko w Tarnowskich Górach, ale też w sąsiednich Zbrosławicach i Bytomiu. Są to pozostałości po dawnych kopalniach rud srebra, ołowiu i cynku - kopalniane wyrobiska i szyby górnicze, system odwadniania i wykorzystania wody pogórniczej oraz elementy krajobrazu kulturowego.
Przez kilka stuleci na obszarze Tarnowskich Gór i okolic funkcjonowało kilka tysięcy kopalń; powstało tam ok. 20 tys. szybów i ponad 150 km podziemnych wyrobisk. Częścią tego kompleksu są dwa najbardziej znane obiekty - Zabytkowa Kopalnia Srebra oraz Sztolnia Czarnego Pstrąga. 600-metrowy fragment sztolni służącej kiedyś do odwadniania kopalni dziś turyści przepływają - pod ziemią - łodziami. To najdłuższa w Polsce podziemna trasa turystyczna pokonywana w ten sposób. Sztolnia została udostępniona turystom w 1957 roku.
Zabytkowa Kopalnia Srebra to jedyna w Polsce trasa turystyczna, wytyczona w podziemiach będących pozostałością po dawnych kopalniach rud srebra, ołowiu i cynku. Stanowi niewielki fragment dawnej kopalni Fryderyk. Do zwiedzania została udostępniona w 1976 r. Przygotowany dla zwiedzających prawie 2-kilometrowy szlak przebiega 40 m pod ziemią.
Zarówno sztolnia, jak i kopalnia są od lat na prezydenckiej liście Pomników Historii. Ponadto, od listopada 2014 r. kopalnia jest tzw. punktem kotwicznym sieci Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (ERIH), skupiającego ok. 200 zabytków techniki w Europie. Obiekty te należą też do Szlaku Zabytków Techniki Woj. Śląskiego.