Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Majka's triumf and lost leader t-shirt of Kwiatkowski

Majka's triumf and lost leader t-shirt of Kwiatkowski
Rafał Majka podczas wyścigu w Hiszpanii (Fot. Getty Images)
Rafal Majka in Tour de France and Michal Kwiatkowski victory in Amstel Gold Rase - this are the biggest triumf of Polish cyclist this year.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Kwiatkowski nie obronił jednak tęczowej koszulki mistrza świata, oddając ją Słowakowi Peterowi Saganowi.

15 lipca w Cauterets w Pirenejach Majka po samotnej ucieczce wygrał swój trzeci – po dwóch w ubiegłym roku - etap Tour de France, potwierdzając, że jest zawodnikiem wspaniale jeżdżącym w górach, stworzonym do wyścigów trzytygodniowych. Zdaniem wielu komentatorów mógłby swobodnie uplasować się w czołówce całej "Wielkiej Pętli", gdyby nie krępującego go obowiązki wspierania lidera ekipy Tinkoff-Saxo Hiszpana Alberto Contadora.

Miesiąc później we Vuelta a Espana Majka startował już jako niekwestionowany numer 1 rosyjskiego zespołu, mając do pomocy m.in. Pawła Poljańskiego i Macieja Bodnara. Jechał bardzo dobrze i jako drugi Polak, po trzecim w Tour de France w 1993 roku Zenonie Jaskule, stanął na podium jednego z trzech największych wyścigów. W klasyfikacji generalnej nieznacznie przegrał tylko z Włochem Fabio Aru i Hiszpanem Joaquimem Rodriguezem.

Kwiatkowski wiosną (i w całym sezonie) triumfował dwukrotnie - w prologu Paryż-Nicea oraz w najbardziej prestiżowym wyścigu klasycznym w Holandii - Amstel Gold Race. Zajął też drugą lokatę w klasyfikacji generalnej Paryż-Nicea.

Druga część roku nie była tak udana. Nie ukończył ani Tour de France, ani Tour de Pologne. Potrafił jednak dobrze przygotować się do mistrzostw świata w Richmond. Zdobył tam z kolegami z ekipy Etixx-Quick Step srebrny medal w jeździe drużynowej na czas, a w wyścigu ze startu wspólnego, w którym bronił tytułu, do ostatnich metrów liczył się w walce o medal, zajmując ósme miejsce. On sam odczuwał po tym starcie niedosyt, choć niewątpliwie potwierdził, że należy do światowej czołówki.

W ubiegłą niedzielę Majka i Kwiatkowski rywalizowali w ostatnim ważnym wyścigu sezonu - Giro di Lombardia. Zajęli dalsze lokaty, ale Kwiatkowski, który tym występem żegnał się z ekipą Etixx (od nowego sezonu będzie się ścigać w grupie Sky), jechał aktywnie, uczestnicząc w ucieczce zlikwidowanej kilkanaście kilometrów przed metą.

Oprócz sukcesów Majki i Kwiatkowskiego, warto przypomnieć trzy zwycięstwa etapowe w innych wyścigach najwyższej rangi, które odnieśli Maciej Paterski w Dookoła Katalonii oraz Bodnar i Michał Białobłocki w Tour de Pologne. Dwaj ostatni uplasowali się na wysokich pozycjach - ósmej i dziewiątej - w jeździe indywidualnej na czas w mistrzostwach świata w Richmond.

Z roku na rok coraz lepiej na szosie spisują się panie. Polki były widoczne w wyścigach zagranicznych, plasując się wielokrotnie w czołówce, a także odnosząc zwycięstwa, jak Katarzyna Niewiadoma w Kraju Basków czy Małgorzata Jasińska w Toskanii.

Niewiadoma wywalczyła w Tartu złoty medal mistrzostw Europy, a w Baku srebrny Igrzysk Europejskich. Wreszcie w Richmond finiszowała na siódmej pozycji w wyścigu o tęczową koszulkę. Na mecie popłakała się z żalu, że zawiodła koleżanki z reprezentacji, mimo że jej lokata jest... najwyższą w historii startów Polek w mistrzostwach świata.

Rok 2015 był rekordowy pod względem liczby zdobytych przez biało-czerwonych medali w imprezach rangi mistrzowskiej. Dotychczasowy dorobek to aż 26 krążków, a jest szansa, by go jeszcze poprawić w mistrzostwach Europy elity w kolarstwie torowym w szwajcarskiej miejscowości Grenchen (14-18 października) oraz w przełajach w holenderskim Huijbergen (7 listopada). Dla porównania dwa lata temu reprezentanci kraju wywalczyli łącznie siedem medali, a w 2014 - 17.

Lwią część medali zdobyli juniorzy startujący na torze. Z czempionatu Europy w Atenach przywieźli ich 12 (razem z młodzieżowcami), a z mistrzostw świata w Astanie - sześć. Jak podkreśla dyrektor sportowy PZKol. Andrzej Piątek, niezwykły wysyp talentów to efekt prowadzonej od dwóch lat drobiazgowej selekcji do kadr narodowych (badanie wydolności, parametrów krwi, składu ciała, niektórych genów, badania psychologiczne) i otoczenia wybranych w ten sposób zawodników fachowcami.

"Wyklarowała nam się kadra, którą nazywam Tokio 2020. Jeśli tym zawodnikom stworzymy dobre warunki rozwoju w następnych latach, to w 2020 roku będziemy mogli zebrać owoce na igrzyskach olimpijskich w Japonii" - twierdzi Piątek.

To perspektywa pięcioletnia. A bliższa? W roku poprzedzającym igrzyska w Rio de Janeiro polscy kolarze nie stanęli na podium mistrzostw świata w konkurencjach olimpijskich, ale wielokrotnie plasowali się tuż za najlepszymi. Nie tylko Kwiatkowski, Bodnar, Białobłocki i Niewiadoma na szosie w Richmond. W kolarstwie górskim Maja Włoszczowska była szósta w MŚ w Andorze. W kolarstwie torowym najwyżej – na siódmej pozycji – na welodromie pod Paryżem została sklasyfikowana drużyna sprinterów.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 03.05.2024
    GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement