M'Baye Niang pounces to secure Senegal victory after Poland mix-up
W 86. minucie winę częściowo odkupił Krychowiak. Z rzutu wolnego dośrodkował Kamil Grosicki, a 28-letni pomocnik bardzo ładnym uderzeniem głową zdobył kontaktowego gola.
Biało-czerwone barwy stadionu Spartaka i zdecydowana większość Polaków na trybunach – w meczu mistrzostw świata z Senegalem (1:2) w Moskwie piłkarze Adama Nawałki mogli czuć się jak u siebie. To jednak nie pomogło w zdobyciu choćby jednego punktu.
Mielec, Tychy, Biłgoraj, Wronki, Gdynia, Zabrze, Międzyzdroje, Libiąż, Sochaczew, Lubartów, Śliwice, Brodnica – nazwy miast na biało-czerwonych flagach, rozwieszonych na trybunach, nie pozostawiały wątpliwości, że na mecz z Senegalem przybyli kibice z całej Polski. Była też akcenty zdecydowanie mniej sportowe, np. flaga z napisem "Nie ma futbolu bez alkoholu”.
Jeden z głównych sektorów polskich kibiców znajdował się za stojącym blisko murawy pomnikiem czterech braci Starostinów, założycieli miejscowego Spartaka (przedstawia dwóch braci siedzących na ławce, a pozostałych dwóch - stojących tuż za nią).
Tak naprawdę jednak polscy kibice byli na trybunach praktycznie wszędzie – w zdecydowanej większości zapełnili stadion Spartaka.
Nic więc dziwnego, że przed meczem i w jego trakcie rozlegało się głośne "Polacy gramy u siebie!”. Z dalekiego Senegalu przybyła tu garstka fanów, których doping nie mógł się przebić na trybunach.
Entuzjazmu polskich fanów nie ostudził nawet padający godzinę przed meczem deszcz, a jeszcze bardziej otuchę w ich serca wlał przemawiający krótko przed meczem – jako gość FIFA – Władysław Żmuda, uczestnik czterech mundiali (1974, 1978, 1982, 1986). Później na trybunach były obrońca reprezentacji Polski siedział obok słynnego Niemca Lothara Matthaeusa.
"Jesteśmy tam, gdzie nasza Polska gra” – niosło się w trakcie pierwszej połowy po stadionie w moskiewskiej dzielnicy Tuszyno.
Kiedy jednak w 28. minucie Arkadiusz Milik w ciągu kilku sekund podał dwukrotnie niecelnie, rozległy się gwizdy. "My chcemy gola!” – krzyczeli coraz bardziej zniecierpliwieni kibice.
Ale bramkę zdobyli Senegalczycy, przy udziale pechowo interweniującego Thiago Cionka. Schodzących na przerwę Polaków pożegnały gwizdy.
Po pierwszej połowie rozgrywającego setny mecz w kadrze Jakuba Błaszczykowskiego zmienił Jan Bednarek. Kwadrans po wznowieniu gry było już 2:0 dla Segenalczyków.
"Polacy gramy do końca” – krzyczeli kibice. Po jednej z kolejnych nieudanych akcji zaczęły jednak padać niewybredne okrzyki z trybun.
W 86. minucie Grzegorz Krychowiak strzelił kontaktowego gola i stadion znów zaczął "żyć”.
"Jeszcze jeden” – skandowali polscy fani. Do końca wynik jednak już nie uległ zmianie.
Nieliczni fani z Senegalu zaczęli tańczyć na trybunach i po raz pierwszy tego dnia byli słyszalni. A trener zwycięskiej ekipy Aliou Cisse podszedł do nich, położył rękę na sercu i wykonał kilka ukłonów niemal do ziemi.
Dzisiejszy mecz był 100. w karierze w narodowych barwach Jakuba Błaszczykowskiego. Zajmuje pod tym względem drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów, ex aequo z Grzegorzem Latą. Na czele rankingu znajduje się Michał Żewłakow - 102 występy.
Wcześniej w drugim spotkaniu grupy H Japonia niespodziewanie pokonała Kolumbię 2:1. W niedzielę to Polacy zmierzą się z zespołem z Ameryki Południowej, a Azjaci z Senegalem.
Mecze
M'Baye Niang 61'
70' Radamel Falcao
75' Juan Cuadrado
Tabela
Drużyna | Meczy rozegranych | Gole +/- | Punkty |
---|---|---|---|
Japonia | 0 | 0/0 | 0 |
Senegal | 0 | 0/0 | 0 |
Polska | 0 | 0/0 | 0 |
Kolumbia | 0 | 0/0 | 0 |
Terminarz rozgrywek |