Londyn "segreguje" na biednych i bogatych
Taka sytuacja ma miejsce głównie w nowoczesnych blokach, w których są zarówno eksluzywne apartamenty, jak również mniejsze i skromniejsze mieszkania. Aby uzyskać pozwolenie na budowę luksusowych mieszkań, część budynku musi być bowiem przeznaczona na bardziej dostępne mieszkania.
Zarządcy nieruchomości uznali, że trzeba odseparować bogatych lokatorów od tych mniej zamożnych – donosi dziennik „The Guardian”.
Zjawisko zyskało miano „poor door” - czyli biedne drzwi. Ci lokatorzy, którzy mieszkają w „biedniejszej” części budynku, są oddzieleni od swoich bogatych sąsiadów nie tylko innymi drzwiami wejściowymi. Pozbawieni są także dostępu do parkingu, miejsc na rowery, mają nawet własne wyjście do śmietnika. W innych miejscach znajdują się również ich skrzynki pocztowe.
Praktyki segregacji lokatorów potwierdza jeden z agentów nieruchomości - Tracey Kellett. Mężczyzna zajmuje się w Londynie wyszukiwaniem apartamentów dla bardzo zamożnych klientów. Dziennikarzom „Guardiana” zdradził, że takich budynków w metropolii jest coraz więcej.