Londyn: Zanieczyszczone powietrze nie tylko w centrum
Badania prowadzone przez University College London (UCL) wykazały, że powietrze, jakim oddychają mieszkańcy brytyjskiej stolicy, z roku na rok jest coraz gorszej jakości.
Naukowcy alarmują, że rocznie około 9,4 tysięcy londyńczyków umiera przedwcześnie na skutek zanieczyszczonego powietrza.
Zdaniem naukowców, liczba zgonów związanych z wysokim stężeniem toksyn w powietrzu, może być jednak znacznie większa niż wydaje nam się na chwilę obecną. Skażone powietrze może przyczyniać się do wielu różnych chorób, takich jak zawał mięśnia sercowego, choroby płuc czy udar mózgu.
Najwyższy poziom dwutlenku azotu (NO2) jest w zamożnej dzielnicy Marylebone w centrum Londynu. Przy Marylebone Road odnotowano 145 mikrogramów NO2 na metr sześcienny powietrza, czyli prawie czterokrotnie więcej niż wynosi ustalony przez UE limit.
Na drugim miejscu znalazło się Shaftesbury Avenue w Soho (119 mikrogramów). Kluczowym powodem tak wysokiego stężenia zanieczyszczeń są silniki diesla, których spaliny przyczyniają się do szeregu chorób układu oddechowego.
Do tej pory naukowcy zwracali uwagę, że problem skażonego powietrza dotyczy centrum Londynu. Najnowsze badania wskazują jednak, że także obszary podmiejskie, takie jak Walthamstow czy Brentford, zanotowały prawie dwukrotnie przekroczony limit dwutlenku azotu.
Współautor badania Louise Francis radzi, by podczas spacerowania ulicami Londynu wybierać boczne uliczki, zamiast głównych, którymi przemieszcza się najwięcej samochodów. Podkreślił ponadto, że poziom zanieczyszczenia może być znacznie wyższy niż wykazały badania.
Według badaczy z King's College London, mieszkaniec Londynu traci przeciętnie 9 miesięcy życia przez pyły zawieszone i nawet 16 miesięcy na skutek wdychania wysokiego poziomu dwutlenku azotu. Każdy tydzień mieszkania w stolicy kosztuje nas więc ponad 4 godziny życia.
Władze miasta zastanawiają się nad wprowadzeniem zakazu poruszania się autobusów w centrum Londynu, zwłaszcza na Oxford Street. Innym pomysłem jest zamknięcie ulic w niedzielę, by były dostępne jedynie dla pieszych.