Londyn: Trafił do sądu, bo grzebał w śmieciach
10
35-letni Brytyjczyk - wraz z dwoma kolegami - stanie przed brytyjskim sądem za grzebanie w śmieciach. Mężczyzna złamał prawo ustanowione w 1824 roku - donoszą brytyjskie media.
Reklama
Reklama
Do zdarzenia doszło w Londynie kilka dni temu w nocy, kiedy mężczyzn przyłapano na wyjmowaniu jedzenia ze śmietnika należącego do jednego ze sklepów sieci Iceland.
Co padło łupem "złodziei"? Przeterminowana żywność - w tym pomidory, ser i ciastka - która wcześniej została wyrzucona przez pracowników marketu. Brytyjczycy usłyszeli zarzuty kradzieży produktów o wartości 33 funtów.
Brytyjskie media przewidują, że 35-letni Paul May i jego koledzy będą tłumaczyć w sądzie, że wzięli jedzenie, bo byli głodni. Prawdopodobnie będą też przekonywać, iż - sięgając do kontenera na śmieci po wyrzuconą żywność - nie zrobili nic nielegalnego i nieuczciwego.
Media na Wyspach wskazują na absurdalność całej sytuacji. Po pierwsze - złamanie prawa dotyczny przepisu o włóczęgostwie z 1824 r. Po drugie - chodzi o kradzież śmieci, a po trzecie - w Wielkiej Brytanii supermarkety wyrzucają tony dobrego, świeżego jedzenia.
Co padło łupem "złodziei"? Przeterminowana żywność - w tym pomidory, ser i ciastka - która wcześniej została wyrzucona przez pracowników marketu. Brytyjczycy usłyszeli zarzuty kradzieży produktów o wartości 33 funtów.
Brytyjskie media przewidują, że 35-letni Paul May i jego koledzy będą tłumaczyć w sądzie, że wzięli jedzenie, bo byli głodni. Prawdopodobnie będą też przekonywać, iż - sięgając do kontenera na śmieci po wyrzuconą żywność - nie zrobili nic nielegalnego i nieuczciwego.
Media na Wyspach wskazują na absurdalność całej sytuacji. Po pierwsze - złamanie prawa dotyczny przepisu o włóczęgostwie z 1824 r. Po drugie - chodzi o kradzież śmieci, a po trzecie - w Wielkiej Brytanii supermarkety wyrzucają tony dobrego, świeżego jedzenia.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama