Londyn: 100 tysięcy funtów kary za mysie odchody w sklepie Poundland
"Nieczysty” problem dotyczy sklepu w londyńskiej dzielnicy Wandsworth. Klienci zauważyli dziesiątki mysich odchodów na dziecięcych ubrankach i między produktami spożywczymi. Ich zdaniem, problem musiał być w tym sklepie ogromny.
"Albo było tam zatrzęsienie myszy, albo personel nie sprzątał od dawna, bo na półce nie było kilku śladów obecności gryzoni, ale całe mnóstwo” - oględnie próbował tłumaczyć jeden z klientów sklepu, który miał nieszczęście natknąć się na tę wątpliwą niespodziankę.
"O skali nieczystości sklepu może świadczyć fakt, iż tuż po kontroli ekspertów punkt handlowy natychmiast zamknięto” – podaje serwis www.dailyrecord.co.uk.
"Ten incydent pokazuje absolutny brak poszanowania dla zdrowia klientów” - podkreślono wydając wyrok w sądzie Wimbledon Magistrates Court.
Zasądzona kara 100 tysięcy funtów jest jedną z najwyższych, jaka dotknęła sklep za obecność gryzoni i zanieczyszczenie sklepu. Pozostaje jednak pytanie, czy grzywny nadal nie są za małe, skoro problem się powtarza.
Przypadek z Wandswrth w Londynie nie jest bowiem odosobniony. Brud, mysie odchody i nadgryzione opakowania produktów znajdowane są przez inspektorów sanitarnych w sklepach sieci Poundland każdego roku. Tak było na przykład w punkcie handlowym przy Seven Sisters Road na północy Londynu.
Problem z czystością mają też inne sklepy. Latem tego roku grzywną w wysokości 24 tys. funtów ukarano właściciela punktu gastronomicznego Mama's Kitchen w zachodnim Londynie (Northolt). Inspektorzy znaleźli w kuchni między innymi przepełnione kosze na śmieci oraz mysie odchody na produktach żywnościowych.