London Tube and bus fares expected to be hiked by four per cent next year

Kilka dni temu opublikowano informację, że taryfy za przejazd metrem w Londynie są najwyższe na świecie. Opłaty za przejazdy TfL wzrosły średnio o 5,9 proc. na początku tego miesiąca, w tym w pierwszej strefie w godzinach szczytu wzrost wyniósł aż 12 proc. Nie zanosi się na to, że będzie taniej.

Komisarz TfL Andy Lord, zapytany przez Zgromadzenie Londynu o prognozy taryf TfL po zakończeniu obecnego roku budżetowego, oświadczył, że w planie biznesowym zakładany jest 4-procentowy wzrost opłat w roku 2024/25.

W ciągu najbliższych 12 miesięcy TfL spodziewa się 7-procentowego wzrostu liczby pasażerów, co ma zwiększyć przychody z biletów o ponad 800 mln funtów i pomóc osiągnąć "nadwyżki" finansowe po raz pierwszy od początku istnienia firmy.

Wpływy z biletów stanowią obecnie 65% przychodów, przy czym w okresie przed pandemią stanowiły one 72%.

Stawki opłat za przejazd w TfL zwykle rosną w styczniu, wraz z taryfami kolejowymi, choć podczas pandemii nie było podwyżek aż do marca. Burmistrz Sadiq Khan ma prawo odrzucić propozycje podwyżek TfL i narzucić inną kwotę.

Zgodnie z założeniami nowego budżetu w roku 2023/24, TfL ma wypracować 79 mln funtów "nadwyżki operacyjnej".

Przewiduje się, że wygeneruje on 9,1 mld funtów przychodów, które pokryją koszty operacyjne w wysokości 7,9 mld funtów, jak również 745 mln funtów na "odnowienie zasobów" - naprawy lub modernizację infrastruktury - oraz 417 mln funtów, które musi zapłacić z tytułu odsetek.

Dzięki temu powinno pozostać 79 mln funtów, które będzie można ponownie zainwestować w stołeczną sieć transportową. Jednak do 2025/26 roku konieczne jest dokonanie oszczędności na poziomie około 600 mln funtów.

Tymczasem nowe pociągi mają pojawić się na linii Docklands Light Railway (DLR) w przyszłym roku, a na linii Piccadilly w 2025 roku.

TfL chce również uzyskać dofinansowanie rządowe na zwiększenie wielkości taboru składającego się z 70 pociągów na linii Elizabeth, aby rozwiązać problem spodziewanego przepełnienia stacji Old Oak Common, kiedy otwarty zostanie pierwszy odcinek linii szybkiej kolei HS2 za około dekadę.