Londyńczycy stracą krocie na braku Ubera w stolicy
Konserwatyści z London Assembly apelują o jak najszybsze porozumienie się Ubera z TfL, szacując, że straty wynikające z jego braku mogą być zbyt dotkliwe.
Torysi oszacowali nie tylko wzrost kosztów podróży dla przeciętnych londyńczyków - wzięli również pod uwagę pracowników Ubera, których w Londynie jest ponad 40 tys. Kierowcy ci stracą swoje główne źródło utrzymania, którego wartość sięga nawet £864 mln rocznie.
Głównym argumentem za pozostaniem Ubera w stolicy mają być jednak głównie koszty podróży. Eksperci oszacowali, że te są średnio o 40 procent niższe w porównaniu do tradycyjnych taksówek. Jako przykład podają trasę z Charing Cross na Hammersmith, która w przypadku skorzystania z czarnej taksówki kosztuje £25, a w przypadku Ubera już tylko £15.
Uber wciąż toczy batalię z Transport for London o swoją przyszłość w stolicy. Burmistrz Sadiq Khan ocenił niedawno, że "trwają konstruktywne rozmowy". Dodał jednak, że firma nie wróci do Londynu, jeśli nie wprowadzi rozwiązań, które zwiększą bezpieczeństwo podróżnych.