Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Liverpool chce wykorzystać pauzę najgroźniejszych rywali

Liverpool chce wykorzystać pauzę najgroźniejszych rywali
Czy Liverpool wykorzysta szansę? (Fot. Getty Images)
Trzeci w tabeli Liverpool jest jedyną z czterech najlepszych drużyn piłkarskiej ekstraklasy Anglii, która w ten weekend rozegra mecz ligowy. Pod nieobecność rywali, którzy wystąpią w półfinałach krajowego Pucharu, 'The Reds' będą chcieli umocnić się na podium.
Reklama
Reklama

Trzy pierwsze miejsca w Premier League dają bezpośredni awans do Ligi Mistrzów, a zespół z czwartego miejsca musi przebrnąć eliminacje. Pierwsza i druga lokata są już praktycznie zarezerwowane dla Chelsea (75 punktów) i Tottenhamu Hotspur (71), natomiast o dwie pozostałe walczą cztery ekipy.

Trzeci Liverpool zgromadził 66 pkt, ale rozegrał 33 spotkania - o jedno więcej od Manchesteru City, który traci do "The Reds" dwa punkty. Manchester United (60) i Arsenal Londyn (57) mają do nadrobienia jeszcze po dwie zaległości.

Arsenal, Manchester City, Chelsea i Tottenham w weekend rywalizować będą o awans do finału Pucharu Anglii, dlatego podopieczni Niemca Juergena Kloppa zrobią wszystko, aby wywrzeć na nich jak największą presję w lidze. Rywalem niepokonanych od 27 lutego "The Reds" będzie Crystal Palace, a spotkanie odbędzie się na Anfield w niedzielę o 16:30.

"Przed nami ogromne wyzwanie - awans do Champions League. Każdemu na tym zależy, ale jeśli chcesz, żeby twój zespół był najlepszy, musisz ciągle grać dobrze" - stwierdził chorwacki obrońca Dejan Lovren.

Również w niedzielę, o 14:15 czasu GMT, o utrzymanie kontaktu z czołówką powalczy Manchester United. Rywalem "Czerwonych Diabłów", które nie przegrały ligowego meczu od 23 października, będzie Burnley.

Ważne spotkania czekają polskich piłkarzy występujących w Premier League. AFC Bournemouth, którego bramkarzem jest Artur Boruc, podejmie w sobotę o 16 przedostatnią w tabeli ekipę Middlesbrough.

Zwycięstwo dałoby mającym 35 punktów gospodarzom prawie pewne utrzymanie i praktycznie skazałoby rywali (24 pkt) na spadek. Na wygranej zależy nie tylko Borucowi i jego kolegom, ale także jego rodakom - Kamilowi Grosickiemu z Hull City (30 pkt) i Łukaszowi Fabiańskiemu ze Swansea City (28). Wszystkie te zespoły bronią się przed spadkiem.

Hull City zmierzy się z Watfordem, a Swansea - ze Stoke City. Drużyny Polaków będą gospodarzami. Oba spotkania odbędą się również jutro o 15:00.

"Każdego tygodnia widzimy dziwne wyniki. Dlatego wiemy, że nie możemy polegać na tym, że któryś z naszych rywali zdobędzie czy zgubi punkty, wszystko zależy od nas samych" - stwierdził klubowy kolega Grosickiego Harry Maguire.

Niektóre zaległości zostaną nadrobione już w środku tygodnia. We wtorek Chelsea podejmie Southampton, w środę Arsenal zagra z mistrzem kraju Leicester City, a Middlesbrough - z ostatnim w tabeli Sunderlandem. Ciekawie będzie przede wszystkim w czwartek, gdy na stadion Manchesteru City przyjedzie ekipa lokalnego rywala - United.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama