Linette zagra o najlepszy w karierze wielkoszlemowy wynik

74. w światowym rankingu Linette, docierając do trzeciej rundy w Melbourne powtórzyła swoje najlepsze osiągnięcie w Wielkim Szlemie. Po raz pierwszy dostała się do niej w ubiegłorocznym French Open.

W Australian Open dotychczas nie mogła wygrać meczu otwarcia. W tegorocznej edycji najpierw uporała się z Amerykanką Jennifer Brady (65. WTA) 2:6, 6:4, 6:3, a następnie pokonała rozstawioną z "22" Rosjankę Darię Kasatkinę 7:6 (7-4), 6:2. W drugim spotkaniu nie przeszkodził jej w pokonaniu faworyzowanej rywalki uraz stopy, którego doznała przy stanie 5:2 w pierwszej odsłonie.

Dzięki temu zwycięstwu poznanianka zapewniła sobie w kolejnym notowaniu listy WTA pierwszy w karierze awans do czołowej "60".

Dwa ostatnie mecze Polka rozegrała na nieco mniejszych obiektach. Pojedynek z Allertovą rozpocznie piątkowe zmagania na Margaret Court Arena, drugim co do wielkości korcie kompleksu, na którym toczy się rywalizacja w Melbourne.

Ze 130. w światowym rankingu Czeszką zmierzyła się dotychczas raz, ale spotkania nie dokończyła. Dwa lata temu w kwalifikacjach turnieju w Eastbourne skreczowała w pierwszym secie.

Allertova, awansując do trzeciego etapu imprezy na kortach twardych w Melbourne, podobnie jak Linette sprawiła niespodziankę. Odniosła bowiem zwycięstwo nad sklasyfikowaną o 96 pozycji wyżej Chinką Shuai Zhang 6:4, 7:6 (7-5). Powtórzyła tym samym swój najlepszy wynik w Wielkim Szlemie - poprzednio dotarła do tego etapu dwa lata temu właśnie w Australii.

Jutro zaprezentuje się też Alicja Rosolska, jedyna reprezentantka Polski zgłoszona do miksta. Warszawianka i partnerujący jej Meksykanin Santiago Gonzalez spotkają się ze Szwedką Johanną Larsson i Holendrem Matwe Middelkoopem.

W stawce singlistek - poza Linette - pozostała też rozstawiona z "26" Agnieszka Radwańska. Krakowianka w sobotę w trzeciej rundzie zmierzy się z Su-Wei Hsieh z Tajwanu.