Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Liga angielska: Kolejne zwycięstwo Leicester City

Liga angielska: Kolejne zwycięstwo Leicester City
Ekipa Leicester City, po zwolnieniu włoskiego trenera Claudio Ranierego i przejęciu jego obowiązków przez Craiga Shakespeare'a, odniosła drugie z rzędu zwycięstwo... (Fot. Getty Images)
Piłkarze Leicester City, bez Marcina Wasilewskiego i Bartosza Kapustki w kadrze meczowej, pokonali 3:1 Hull City, z Kamilem Grosickim w składzie, odnosząc drugie kolejne zwycięstwo w angielskiej ekstraklasie. Obrońcy tytułu na pięć punktów odskoczyli od strefy spadkowej.
Reklama
Reklama

Na boisku "Lisów" lepiej rozpoczęli goście, którzy objęli prowadzenie po strzale Sama Clucasa w 14. minucie. Wyrównanie nastąpiło w 27. minucie, a piłkę do siatki skierował Austriak Christian Fuchs. Niespełna kwadrans po przerwie było już 2:1 dla gospodarzy po golu jednego z bohaterów poprzedniego sezonu - Algierczyka Riyada Mahreza. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego pomocnik Hull City Tom Huddlestone skierował piłkę do własnej bramki i ustalił wynik.

Polaków w barwach gospodarzy zabrakło, a Kamil Grosicki w czwartym występie w Premier League po raz drugi spędził na boisku 90 minut.

Ekipa Leicester City, po zwolnieniu włoskiego trenera Claudio Ranierego i przejęciu jego obowiązków przez Craiga Shakespeare'a, odniosła drugie z rzędu zwycięstwo i z dorobkiem 27 pkt odskoczyła na pięć od strefy spadkowej. Nadal znajduje się w niej Hull City - 21 pkt. Za tą drużyną w tabeli plasuje się tylko Sunderland, która w 27. kolejce podejmie dzisiaj Manchester City.

Nad strefą spadkową, na 16. miejscu, z 27 pkt sklasyfikowana jest Swansea City. Walijski zespół, z Łukaszem Fabiańskim w bramce, wygrał w sobotę z Burnley 3:2. Na uwagę zasługuje 10. i 11. w sezonie trafienie dla gospodarzy Hiszpana Fernando Llorente. Szczególnie istotne było to drugie, ponieważ w drugiej minucie doliczonego czasu gry zapewniło miejscowym sukces.

Pewnym utrzymania nie może być także AFC Bournemouth. Zespół Artura Boruca nie wygrał od ostatniego dnia ubiegłego roku i z 27 pkt - jak Leicester i Swansea - jest 14. Wczoraj jednak przerwał serię czterech porażek, remisując na Old Trafford z Manchesterem United 1:1.

Polski bramkarz w znacznym stopniu przyczynił się do wywalczenia tego punktu, gdyż obronił rzut karny egzekwowany przez Zlatana Ibrahimovica.

Boruc, który w środę ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej, obronił "jedenastkę" w 72. minucie. Wcześniej jeszcze trzy razy powstrzymał Szweda, a także m.in. wygrał pojedynek sam na sam z Francuzem Paulem Pogbą na początku spotkania.

Pod koniec pierwszej połowy czerwoną kartkę zobaczył piłkarz gości Andrew Surman. Wtedy było już 1:1 po golach Argentyńczyka Marcosa Rojo dla gospodarzy oraz wychowanka "ManU" Joshuy Kinga dla przyjezdnych z rzutu karnego.

"Czerwone Diabły" przedłużyły passę ligowych spotkań bez porażki, trwającą od 23 października, ale podopiecznych portugalskiego trenera Jose Mourinho remis nie może satysfakcjonować, bowiem walczą o pierwszą czwórkę, dającą prawo gry w przyszłym sezonie Ligi Mistrzów. Na razie są na szóstej pozycji i mają 49 punktów.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 15.04.2024
    GBP 5.0192 złEUR 4.2851 złUSD 4.0209 złCHF 4.4047 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama