Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Lewandowski: I believe that we draw positive conclusions from the mistakes

Lewandowski: I believe that we draw positive conclusions from the mistakes
Robert Lewandowski (Fot. Getty Images)
The captain of the national team Polish Robert Lewandowski admitted that during the previous grouping of things happened that should not have happened. 'Each of us makes mistakes. I believe that we draw positive conclusions from this' - he declared.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Do złamania regulaminu doszło w październiku przy okazji zgrupowania przed meczami kwalifikacji mistrzostw świata z Danią (3:2) i Armenią (2:1). Według informacji medialnych, między spotkaniami część z zawodników urządziła głośną imprezę, przez którą spać nie mogli inni reprezentanci. "Przegląd Sportowy" napisał także, że niektórzy gracze już przed meczem z Danią grali całą noc w karty przy piwie.

"Każdy z nas popełnia błędy, bo też jesteśmy ludźmi. Zdajemy sobie sprawę, że popełniliśmy błąd. Wierzę, że wyciągniemy z tego pozytywne wnioski i taka sytuacja nie wydarzy się ponownie. Najważniejsze jest to, co robimy na treningach i jak się przygotowujemy do meczów. W tym aspekcie nie było żadnych zastrzeżeń. Wiadomo, że najlepiej byłoby, gdyby poza boiskiem wszystko wyglądało idealnie, ale czasami to jest niemożliwe. Od czasu do czasu coś może się wydarzyć" - stwierdził Lewandowski na dzisiejszej konferencji prasowej.

W niedzielę selekcjoner reprezentacji Polski poinformował, że winni zostali ukarani finansowo. "Wiadomo, że nad wszystkim nie mamy kontroli, ale są sprawy, które nie powinny wychodzić poza szatnię. Nie będę mówił o tym, co się wydarzyło. Już sobie poradziliśmy z tym problemem. Reprezentacja nie potrzebuje pomocy z zewnątrz, bo tylko sami możemy sobie pomóc. Załatwiliśmy to w swoim gronie i ten temat powinien być zakończony" - dodał.

W piątek biało-czerwoni zagrają ostatni w tym roku mecz w eliminacjach mistrzostw świata 2018. W Bukareszcie zmierzą się z Rumunią.

"Każda drużyna, która gra u siebie chce pokazać to co ma najlepsze przed własną publicznością i chce walczyć. Na pewno trzeba się spodziewać ciężkiego meczu. Moim zdaniem to klasowa, bardzo dobra drużyna, która potrafi walczyć i grać z kontrataku. Póki co Rumuni stracili w tych eliminacjach tylko jedną bramkę. Dlatego nasze doświadczenie i mądrość boiskowa będą miały duże znaczenie. Mam nadzieję, że wytrzymamy ciśnienie i przynajmniej o jedną bramkę będziemy lepsi" - zadeklarował Lewandowski.

Na mistrzostwach Europy we Francji Rumunia z jednym punktem zajęła ostatnie miejsce w grupie A - za Albanią, Szwajcarią i Francją. Po turnieju zespół objął Niemiec Christoph Daum.

"Po Euro nastąpiły spore zmiany w reprezentacji Rumunii. Doszło do kilku zmian personalnych. Zespół inaczej prezentuje się pod względem taktycznym. Grając przez tyle lat w Niemczech zdaję sobie sprawę, że taktyka i dyscyplina mają duże znaczenia. Pod opieką Dauma Rumuni przywiązuję większą wagę do tych elementów. Widać to gołym okiem. Z drugiej strony powinniśmy skupić się na sobie, aby zrobić coś, żeby pójść krok do przodu i być lepszą drużyną" - podkreślił.

Z powodu kontuzji na zgrupowaniu nieobecny jest Arkadiusz Milik. W piątek reprezentacja Polski zagra po raz trzeci bez niego w meczu o stawkę, odkąd selekcjonerem jest Adam Nawałka.

"Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że to jest klasowy zawodnik. Na pewno jego brak jest odczuwalny. Z drugiej strony musimy sobie radzić bez niego. Musimy tak ułożyć taktykę, ale również mentalność, aby brak Arka był jak najmniej odczuwalny. Mam nadzieję, że sobie poradzimy, mimo tego, że w ostatnich dwóch naszych meczach nie wszystko dobrze funkcjonowało. W kontekście dalszych eliminacji to mogą być bardzo ważne punkty" - powiedział Lewandowski.

Milika mogą zastąpić Kamil Wilczek i Łukasz Teodorczyk. "Możemy zagrać też bez drugiego napastnika, bo są inni zawodnicy, którzy mogą występować na tej pozycji. Taktycznych rozwiązań jest bardzo wiele, bo mogę cofnąć się po piłkę i ściągnąć za sobą obrońców. Chodzi o to, żeby przechytrzyć Rumunów i mam nadzieję, że nam się to uda. Mamy duże pole manewru" - ocenił.

Po meczu z Armenią, szczęśliwie wygranym 2:1, napastnik Bayernu powiedział, że nie wszyscy polscy piłkarze zagrali na 100 procent swoich możliwości.

"Czasami zdarzają się takie mecze. Jeżeli myśli się, że w ciągu 30 minut strzeli się bramkę i pójdzie się za ciosem, to mogą być rozczarowania. Nam tej bramki nie udało się szybko strzelić. Kiedy już ją zdobyliśmy, to zaraz rywale wyrównali i drżeliśmy o wynik do 94. minuty. To jest mecz, z którego powinniśmy wyciągać wnioski. Jeżeli myśli się, że jakoś to będzie, bo gramy z teoretycznie słabszym przeciwnikiem, to potem wyglądało to przeciętnie. W spotkaniu z Armenią dopisało nam szczęście" - ocenił Lewandowski.

Dodał, że przeciwko Rumunom biało-czerwoni powinni wykorzystać swoje doświadczenie.
"Czasami mądrość piłkarska i technika odgrywają kluczową rolę. Jeżeli dołożyć do tego waleczność i mobilizację, to można osiągnąć najlepszy efekt z możliwych. Jeżeli będziemy naciskali Rumunów i nie pozwali im swobodnie rozgrywać piłki, to będziemy mieli większe szanse na posiadanie piłki oraz na strzelenie bramki. Grając na własnym boisku będą mieli kilka procent energii więcej" - podkreślił Lewandowski.

Kapitan reprezentacji unika oceny, czy biało-czerwoni przystępują do tego meczu w roli faworytów.
"W każdym spotkaniu musimy walczyć o trzy punkty. Dla mnie nie ma znaczenia, czy ktoś widzi w nas faworyta. Po prostu musimy wyjść i wygrać. Takie nastawienie jest kluczowe" - zaznaczył.

Podopieczni Nawałki eliminacje rozpoczęli od falstartu, bo zremisowali na wyjeździe z dużo niżej notowanym Kazachastanem.

"Ten mecz pokazał nam, że nie możemy się podpalać. Chłodna głowa jest bardzo ważna. Na pewno Rumuni będą bardzo zmotywowani, bo grają u siebie. Jeśli jednak będą zbyt mocno zmotywowani, to musimy to wykorzystać. Musimy zdać sobie sprawę, że ostatnio słabo spisujemy się na wyjazdach. Dla nas to spore wyzwanie, bo mieliśmy ostatnio problem z wygrywaniem na boiskach rywali" - zaznaczył.

W trakcie poprzedniego zgrupowania praktycznie nie trenował z zespołem. "W tamtym okresie potrzebowałem nieco odpoczynku. Teraz jestem na innym etapie. Pozostaje kwestia ustalenia treningu. Wydaje mi się jednak, że to nie ma większego znaczenia. Ważniejsze będą emocje związane z datą tego meczu. Trzeba zachować spokój" - zakończył Lewandowski.

Biało-czerwoni wylatują do Bukaresztu w czwartek o godz. 09:30 czasu GMT. Dzień później zagrają tam z Rumunią o punkty w kwalifikacjach do mundialu 2018. Natomiast w poniedziałek we Wrocławiu zmierzą się towarzysko ze Słowenią.

Po trzech kolejkach na czele tabeli grupy E el. MŚ są Czarnogóra i Polska - po 7 punktów. Bałkański zespół zmierzy się w piątek na wyjeździe z Armenią, która przegrała wszystkie dotychczasowe spotkania.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 14.06.2024
    GBP 5.1857 złEUR 4.3581 złUSD 4.0760 złCHF 4.5690 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement