Legia nie chce u siebie kibiców Jagiellonii. Boi się awantur i powtórki sprzed roku
Pismo zawiera wniosek o skorzystanie przez wojewodę Jacka Kozłowskiego z uprawnień wynikających z art. 34 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych (tj. wyłączenie udziału publiczności). W uzasadnieniu napisano, że jest: "możliwe wystąpienie celowego i zorganizowanego zakłócenia porządku publicznego przez kibiców".
Prezes Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski spotkał się w tej sprawie dzisiaj rano z wojewodą i poparł wniosek Ekstraklasy S.A. Postępowanie jest w toku.
Wojewoda wystąpił już do komendanta stołecznego policji, miasta stołecznego Warszawy oraz klubu o analizę ryzyka podczas niedzielnego meczu."Chcemy się dowiedzieć, jak służby porządkowe oceniają ryzyko i co klub, jako organizator wydarzenia, może zrobić, by zabezpieczyć spotkanie. Ocenie będzie podlegało faktyczne zagrożenie, jakie środki bezpieczeństwa można w tej sytuacji przedsięwziąć i czy będą to dokładnie takie, jak we wspomnianym wniosku" - stwierdziła Ivetta Biały.
Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie podjęta decyzja. Nie wcześniej jednak niż w środę. "Cieszymy się, że Ekstraklasa S.A. również dostrzega problem i podejmuje działania, zarówno wnioskując do wojewody, ale też te, które ma w kompetencjach" - dodał Biały.
Mecz zaplanowany jest na niedzielę na godz. 17:00 czasu GMT.