Księżna cztery dni po terminie porodu. Brytyjczycy nie mogą się doczekać królewskiego dziecka nr 2
Kate Middleton miała wyznaczony przez lekarzy termin porodu na czwartek – podaje dzisiejszy „Daily Mail”. Księżniczce lub księciu trzeba będzie jednak pomóc. „Lekarze z londyńskiego szpitala St Mary's już rozmawiają z księżną, pytając który dzień na wywołanie porodu będzie pasował jej najbardziej” - twierdzi anonimowy rozmówca dziennikarzy„The Telegraph”. „Lekarze nie będą czekać dłużej niż dwa dni” - twierdzi dziennik.
Na pomoc księżnej Cambridge z każdego zakątka kraju, a nawet świata, do mediów nadsyłane są porady, co powinna zrobić, aby szybciej doszło do porodu. „Najlepiej iść na długi spacer” - zachęcał dzisiaj popularny lekarz telewizji śniadaniowej ITV Hillary Jones.
„Księżna powinna zjeść coś pikantnego” - poradziła jedna z internautek. „Moja mama była kilka dni po terminie, wylała na siebie kubeł zimnej wody i zaczęła rodzić” - zdradziła rodzinną tajemnicę prezenterka Susanna Reid. „Ćwiczenia są najlepsze” - podpowiada inna fanka Kate Middleton.
Brytyjczycy wciąż mają nadzieję, że drugim dzieckiem popularnej pary książęcej będzie dziewczynka. Zmienili jednak zdanie co do jej imienia. Z najnowszego plebiscytu przeprowadzonego przez YouGov na zlecenie „Sunday Timesa” wynika, że Wyspiarze opowiadają się za imieniem na cześć „królowej ludzkich serc” - zmarłej w 1997 roku księżnej Diany. Z 2 200 pytanych osób, większość wskazała właśnie na imię matki Williama.
W poprzednim sondażu poddani królowej chcieli, aby księżniczka nosiła imię Alice, Charlotte albo Victoria. Teraz, gdyby narodził się Williamowi i Kate syn, Brytyjczycy życzyliby sobie, aby nazywał się James, ewentualnie Alexander – podaje dziennik „The Daily Mail”.
Pierwsze dziecko pary książęcej – George, urodził się 22 lipca 2013 roku. Maluch jest trzecim w kolejności, po dziadku Karolu i tacie Williamie, kandydatem do brytyjskiej korony.