Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kryzys w angielskich szpitalach. Brak miejsc dla pacjentów

Kryzys w angielskich szpitalach. Brak miejsc dla pacjentów
Lekarze apelują, by - ze względu na oblężenie szpitali - nie przychodzić na pogotowie z dolegliwościami, które nie wymagają szybkiej pomocy. (Fot. Getty Images)
Szpitale w Anglii zmagają się z problemem olbrzymiej liczby pacjentów, dla których brakuje łóżek na oddziałach - podaje BBC. Część szpitali zmienia terminy planowanych operacji, jedna placówka zamknęła tymczasowo pogotowie ratunkowe.
Reklama
Reklama

Największe problemy z przyjmowaniem pacjentów ma szpital uniwersytecki Royal Stoke w Stoke-on-Trent, szpital w Stafford, Gloucestershire, Cheltenham, Scarborough, Ashford oraz szpital św. Piotra w Chertsey.

Jeden z sanitariuszy pracujących w szpitalu uniwersyteckim Royal Stoke poinformował, że w placówce zamknięto tymczasowo ostry dyżur. 

Dyrektor szpitala Mark Hackett oświadczył, że sytuacja została spowodowana dużą liczbą pacjentów chorujących na zapalenie płuc. Około 90 osób pilnie musiało być hospitalizowanych.

„To, w jakim stopniu oblegane są szpitale, jest problemem nie tylko na szczeblu regionalnym, ale krajowym” - dodał Hackett.

Mike Proctor, wiceprezes fundacji „Trust”, działającej przy szpitalu w York, oświadczył, że tamtejszy szpital próbuje nawiązać współpracę z innymi placówkami w okolicy, które mogłyby przejąć kilkudziesięciu pacjentów.

Jak informuje BBC, 17 chorych oczekujących na operacje, otrzymało informację od swoich lekarzy prowadzących, że ich zabiegi mogą być odwołane.

Szpital w Ashford oraz szpital św. Piotra w Chertsey, które zmagały się z podobnym oblężeniem, wydały dzisiaj oświadczenia, że mimo iż sytuacja uległa nieznacznej poprawie i kolejka chorych na pogotowiu ratunkowym się zmniejszyła, to placówki postanowiły przełożyć znaczną ilość operacji, które zostały określone jako „niepilne”.

W ostatnim czasie tzw. „czarny alert” został ogłoszony w szpitalach w Lincolnshire i Grantham  - oznacza to, że w placówkach było duże zapotrzebowanie na wolne łóżka, a także brakowało personelu, w związku z czym musiano wezwać dodatkowych pracowników, którzy niejednokrotnie przebywali na urlopach.

„Pracuję w służbie zdrowia od 34 lat i nigdy sytuacja nie była tak tragiczna jak teraz. Dlatego gorąco apelujemy do wszystkich, by nie pojawiali się na ostrym dyżurze z dolegliwościami, które nie wymagają szybkiej pomocy” - podsumowała Tina White, zastępca dyrektora szpitala Boston Pilgrim w Lincolnshire.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama