Krytyczny poziom zanieczyszczenia powietrza na Wyspach. UE grozi wysokimi karami
Komisja Europejska przekazała, że wymogów związanych z zanieczyszczeniem powietrza nie spełnia aż 16 regionów. Najgorzej sytuacja wygląda m.in. w Londynie, Birmingham, Manchesterze, Leeds i Glasgow.
Warto odnotować, że Wyspy nie są jedynym krajem, który został upomniany przez Komisję Europejską. Podobne ostrzeżenia otrzymały również Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania.
Za złamanie Dyrektywy o jakości powietrza z 2008 roku grożą wysokie kary finansowe – jednorazowe lub za każdy dzień łamania przepisów. Kwoty zależą od stopnia przekroczenia norm oraz wielkości kraju.
Na kwiecień br. brytyjski rząd zaplanował publikację planu poprawy jakości powietrza. Ostrzeżenie komisji może przyczynić się do nałożenia dodatkowych podatków na samochody z silnikami diesla lub opłat za wjazd do centrów miast.
Jeszcze w tym roku każdy kierowca poruszający się po centralnym Londynie autem diesla sprzed 2005 roku lub dowolnym samochodem na benzynę, będzie zmuszony do poniesienia nowej opłaty (T-Charge) w wysokości £10 dziennie. Warto zwrócić uwagę, że nowa opłata nie zniesie istniejącej już Congestion Charge - co oznacza, że koszt podróży własnym autem po centrum stolicy Wielkiej Brytanii może wynosić nawet £21,50 dziennie.
Komisja Europejska oczekuje od krajów członkowskich rozważenia wprowadzenia takich obostrzeń jak zredukowanie liczby pojazdów z napędem diesla, ograniczenie ruchu drogowego w ogóle, zmianę zachowań kierowców oraz przyspieszanie tempa przesiadania się na samochody elektryczne.
Zdaniem specjalistów, rozprawa w sądzie potrwałaby najprawdopodobniej wiele lat i nie do końca dziś wiadomo, czy wyrok będzie obowiązywał po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.