Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kowalczyk in Kuusamo will not fight the Crystal Ball

Kowalczyk in Kuusamo will not fight the Crystal Ball
Justyna Kowalczyk koncentruje się na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. (Fot. Getty Images)
Tomorrow in Kuusamo will start the 2017/18 World Cup competition in cross-country skiing. The fight for Crystal Ball is not the goal of Justyna Kowalczyk. Pole will leave some competitions, because the most important for her is the Olympic Games in Pjongchangu.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Kowalczyk w PŚ triumfowała w latach 2009-11, a na drodze do czwartego z rzędu triumfu, i tym samym dokonania czegoś, czego nie osiągnęła jeszcze żadna biegaczka, stanęła jej w 2012 roku Norweżka Marit Bjoergen. W następnym sezonie podopieczna trenera Aleksandra Wierietielnego znów była jednak bezkonkurencyjna.

Najlepsza polska narciarka na pucharowych trasach jednak już od dawna nie błyszczy. W trzech ostatnich cyklach na podium indywidualnych zawodów stanęła tylko raz - 4 lutego 2017 roku wygrała w Pjongczangu bieg łączony, ale na przedolimpijskiej próbie w Korei Południowej zabrakło wielu czołowych zawodniczek.

Kowalczyk nie dominuje już jak kiedyś i cele wybiera sobie bardzo starannie. W poprzednim sezonie był nim medal mistrzostw świata w Lahti. Zrealizować się go nie udało - w koronnej konkurencji - 10 km techniką klasyczną - zajęła ósme miejsce. Teraz są nim igrzyska, a największe szanse na sukces ma w rozgrywanych "klasykiem" sprincie oraz biegu na 30 km, w którym w 2010 roku w Vancouver wywalczyła pierwsze olimpijskie złoto.

"Byłam pewna, że skończę z wyczynowymi startami. Szczęście w nieszczęściu poukładało się to jednak tak, że dalej walczę. Teraz, jeszcze przed igrzyskami, jest sporo startów, które mają mnie do tej Korei odpowiednio przygotować. Każdy z nich jest ważny, każdy może przyłożyć się do tego, że w Pjongczangu pobiegnę na wysokim poziomie" - stwierdziła Kowalczyk w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".

W tym roku, oprócz Kuusamo, z zawodów PŚ blisko 35-letnia ma w swym kalendarzu jeszcze występy w Lillehammer i Dobbiaco. Zrezygnuje natomiast z rywalizacji w Davos, gdzie odbędą się biegi techniką dowolną. Zabraknie jej także w morderczym cyklu Tour de Ski.

Wskazówki odnośnie tego, czy w Pjongczangu rzeczywiście będzie ją stać na medal, pojawią się po zawodach w Planicy. Ta słoweńska miejscowość narciarzy będzie gościć niespełna trzy tygodnie przed rozpoczynającymi się 9 lutego igrzyskami. Zawodniczki pobiegną tam techniką klasyczną w sprincie i na 10 km.

Z biało-czerwonych nadzieje na dobre występy w PŚ można wiązać praktycznie jeszcze tylko ze specjalizującym się w sprintach Maciejem Staręgą.

"Moim marzeniem jest stanąć wreszcie na podium. Byłoby to piękne zwieńczenie wszystkich wysiłków. To jest mój cel, ale przyznaję, że rozpisany na dwa najbliższe sezony. W tym oczywiście najważniejsze będą igrzyska" - zaznaczył 27-letni siedlczanin.

Z powodu problemów zdrowotnych na początku sezonu w PŚ nie wystartuje Sylwia Jaśkowiec. W 2015 roku w mistrzostwach świata w Falun razem z Kowalczyk wywalczyły brązowy medal w sprincie drużynowym techniką dowolną. Konkurencja ta jest także w programie olimpijskich zmagań w Pjongczangu.

"Sylwi wciąż dokucza kolano, dlatego nie będzie jej ani w Finlandii, ani tydzień później w Lillehammer. Jej cykl przygotowań jest nieco inny i liczę, że 9 grudnia wystartuje w Davos" - zdradził trener kadry A-mix Janusz Krężelok.

Sezon 2017/18 Pucharu Świata w biegach narciarskich zakończy się 18 marca w szwedzkim Falun. Kryształowych Kul wywalczonych w poprzedniej edycji bronią Norwegowie - Heidi Weng oraz Martin Johnsrud Sundby.
s

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 26.04.2024
    GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement