Kosztowna pomyłka British Airways. Grenada zamiast Granady
1
Dentysta z amerykańskiego stanu Maryland pozwał o odszkodowanie przed sądem w USA linie lotnicze British Airways (BA). Powód? Brytyjski przewoźnik zabrał go do Grenady na Karaibach zamiast do Granady w hiszpańskiej Andaluzji.
Reklama
Reklama
Edward Gamson startował z Portugalii. Dzięki elektronicznemu monitorowi lotu, w powietrzu zorientował się, że leci na zachód nad Atlantyk w stronę Ameryki zamiast na południe. "Dlaczego do Hiszpanii lecimy na zachód?" - zapytał stewardessę, która zdziwiona pytaniem wyjaśniła, że samolot nie leci do Hiszpanii, lecz na Karaiby.
Gamson kupił bilet przez telefon w Lizbonie. Twierdzi, że rezerwując lot wyraźnie zaznaczył, że chodzi o Granadę w Hiszpanii. W portugalskiej stolicy przebywał na konferencji i postanowił skorzystać z okazji, by odwiedzić Alhambrę i zobaczyć zabytki sztuki mauretańskiej.
BA wypłaciło mu wprawdzie niewielkie odszkodowanie w gotówce, ale dentysta twierdzi, że nie pokrywa ono strat z powodu wydatków, które poniósł z powodu niedoszłego wyjazdu do Granady.
Dlatego złożył pozew, domagając się wypłacenia 34 tys. dolarów, które mają stanowić zwrot kosztów wycieczki, wliczając w to wszystkie luksusy i atrakcje, na które taką sumę chciał przeznaczyć.
Gamson kupił bilet przez telefon w Lizbonie. Twierdzi, że rezerwując lot wyraźnie zaznaczył, że chodzi o Granadę w Hiszpanii. W portugalskiej stolicy przebywał na konferencji i postanowił skorzystać z okazji, by odwiedzić Alhambrę i zobaczyć zabytki sztuki mauretańskiej.
BA wypłaciło mu wprawdzie niewielkie odszkodowanie w gotówce, ale dentysta twierdzi, że nie pokrywa ono strat z powodu wydatków, które poniósł z powodu niedoszłego wyjazdu do Granady.
Dlatego złożył pozew, domagając się wypłacenia 34 tys. dolarów, które mają stanowić zwrot kosztów wycieczki, wliczając w to wszystkie luksusy i atrakcje, na które taką sumę chciał przeznaczyć.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama