Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kolejne starcie prawne Polski i KE przed Trybunałem ws. Puszczy Białowieskiej

Kolejne starcie prawne Polski i KE przed Trybunałem ws. Puszczy Białowieskiej
Kolejny etap sądowej walki pomiędzy Polską a KE. (Fot. Thinkstock)
Kolejna odsłona batalii prawnej między Polską i KE przed Trybunałem Sprawiedliwości UE ws. Puszczy Białowieskiej. Bruksela domagała się 'gróźb kary pieniężnych', by zastopować wycinkę. Warszawa przekonywała, że nie ma podstaw prawnych, by mówić o karach.
Reklama
Reklama

Wczorajsze wysłuchanie przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu dotyczyło środka tymczasowego, czyli nakazu natychmiastowego wstrzymania wycinki do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Na wniosek Polski rozprawa została powtórzona - tym razem odbyła się przed 15-osobową Wielką Izbą Trybunału, bo polskie władze uznały, że prowadzący poprzednie wysłuchanie wiceprezes Trybunału Antonio Tizzano nie był bezstronny.

Pełnomocniczka Komisji Europejskiej Katarzyna Hermann w pełni podtrzymała swoje wnioski z poprzedniego wysłuchania, które obyło się 11 września. Przekonywała, że powstrzymanie Polski przed dalszą wycinką jest konieczne ze względu na możliwość wystąpienia nieodwracalnej szkody na obszarze chronionym.

Według niej, wniosek o zastosowanie kary pieniężnej już na tym etapie jest zasadny. Powołała się przy tym na art. 279 traktatu o UE, który mówi o tym, że w sprawach, które rozpatruje, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej może zarządzić niezbędne środki tymczasowe.

Jej zdaniem, nałożenie kary na Polskę już teraz w żaden sposób nie przesądzałoby, jakie będzie rozstrzygnięcie w głównej sprawie (już dotyczącej nie tymczasowego nakazu wstrzymania wycinki, tylko tego, czy działania Polski są sprzeczne z unijnymi dyrektywami).

Minister środowiska Jan Szyszko podkreślał, że jest "niezwykle gorącym zwolennikiem" prawidłowej implementacji dyrektyw - ptasiej i siedliskowej. Przekonywał, że teren, o którym mowa, był użytkowany przez człowieka, dlatego twierdzenie, że to las naturalny, jest całkowicie bezpodstawne.

Minister środowiska dodał również, że dowody przedstawione przez KE na to, że Polska łamie nakaz wstrzymania wycinki, są niewiarygodne. Przekonywał, że przedstawione zdjęcia nie mają "nawiązania" do konkretnego miejsca, natomiast obrazy satelitarne mogą pochodzić sprzed okresu obowiązywania postanowienia o wstrzymaniu wycinki.

O tym, jak zakończy się ten etap sprawy, będzie można dowiedzieć się w ciągu najbliższych tygodni. Na 12 grudnia zaplanowano kolejne posiedzenie, tym razem dotyczące już istoty sporu między Polską i Komisją Europejską co do tego, czy zwiększona wycinka narusza postanowienia dyrektyw ptasiej i siedliskowej.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama